Pożar elektrowni w holenderskim Eemshaven

W sobotę doszło do pożaru jednej z holenderskich elektrowni na biomasę firmy energetycznej RWE. Ogień pojawił się w kompleksie w Eemshaven. Na miejsce zadysponowano wiele jednostek straży pożarnej.

Wszystko pod kontrolą

Pożar wybuchł w wieży o wysokości około 12 metrów. Konstrukcja ta służy do dostarczania biomasy ze statków do elektrowni. Jest to więc swoisty pośrednik, z którego za pomocą taśmociągów materiał przekazywany jest dalej w głąb elektrowni, w celu dalszej obróbki.

Gdy z budynku zaczął wydobywać się dym, system transportowy natychmiast został wstrzymany. Obwiano się bowiem, iż za pomocą taśmociągu i znajdującej się na nim biomasy ogień może rozprzestrzenić się dalej na teren kompleksu. Podejrzenia te były o tyle uzasadnione, iż palące się zabudowania i zrębki drzewne tworzyły już ogromną, ciemną, niepokojącą chmurę dymu.

Na szczęście okazało się, iż duży dym nie musi oznaczać ogromnego ognia. Strażacy, przybyli na miejsce akcji w ilości kilku zastępów szybko, opanowali pożar. W rejon akcji wysłano również służby medyczne. Te na szczęście okazały się niepotrzebne. Nikt nie doznał poparzeń, nikt również nie zatruł się dymem. Dotyczy to zarówno załogi statku oraz pracowników elektorowi obsługujących podajnik, jak i całą wieżę przesyłową.

 

Z dużej chmury mały płomień

Pomimo, iż wielu obserwatorów przyglądających się z daleka sytuacji miało obawy co do przebiegu zdarzeń, sytuację opanowano po niespełna paru godzinach. Około godziny 16 było już po wszystkim. Elektrownia cały czas działała nieprzerwanie. Uszkodzenia bowiem okazały się znikome.

Eemshaven

Sercem elektrowni w Eemshaven są dwa bloki „ultranadkrytyczne” zaprojektowane do szybkiego uruchamiania i wyłączania. Dzięki temu placówka może łatwo równoważyć niedobory lub nadmiary energii w sieci. W razie bowiem potrzeby „kotły” włącza się lub wyłącza. System ten pracuje w oparciu o biomasę, którą stanowi drewno przywożone barkami. Niemniej jednak, jeśli zajdzie taka potrzeba system ten może w każdej chwili przestawić się na dużo bardziej kaloryczny węgiel. Elektronie oddano do użytku w 2015 roku i ma wydajność 1560 MW.