Pornografia dziecięca w Holandii rozkwita?

Pedofilia dziecięca to jedno z najbardziej społecznie piętnowanych przestępstw. Powszechnie ganiona i ścigana z całą zaciekłością jednak nadal ma się dobrze. Pokazują to między innymi wyniki Meldpunt Kinderporno.


Meldpunt Kinderporno

Meldpunt Kinderporno to swego rodzaju gorąca linia europejskiego programu Online Child Abuse Expertise Agency (EOKM), który ma na celu walkę z przemocą seksualną wśród nieletnich i rozpowszechnianiem materiałów zawierających treści pedofilskie. Jest to bardzo prosta w obsłudze strona, która ma praktycznie jeden cel. Można na niej umieścić i wysłać specjalistą linki z materiałami podejrzanymi. Wystarczy wkleić je w odpowiednie pole i kliknąć przycisk wyślij. W jednym zgłoszeniu można zamieścić do pięciu pozycji.

Ogromna ilość zgłoszeń

W taki oto sposób specjaliści otrzymali w 2018 roku ponad 165 tysięcy zgłoszeń od internautów, w których znajdowały się podejrzane o pedofilię treści. Łącznie zaś z własnymi poszukiwaniami specjaliści sprawdzili ponad 224 tysiące linków do stron, na których dopatrywano się nadużyć seksualnych. Stanowi to blisko 45% wzrost w stosunku do 2017 roku.

Ponad 112 tysięcy materiałów pedofilskich trafiło do sieci za pośrednictwem holenderskich komputerów w 2018 roku.

69% materiałów pochodzi z Holandii

Po przebadaniu całego materiału, okazało się, że 73% treści zawiera materiały karalne, pokazujące, propagujące, promujące pedofilię lub sex wśród małoletnich. Co ważne 69% z tych zakazanych materiałów, czyli ponad 112 tysięcy linków trafiło do sieci za pośrednictwem znajdujących się w Holandii komputerów. Tak wskazują zebrane dane ip maszyn.

To nie świat staje się gorszy, to internauci stają się lepsi

Czy to oznacza, że pedofilia w Niderlandach kwitnie? Niestety holenderskiej policji daleko jest jeszcze do całkowitego zwalczenia tego budzącego skrajne emocje procederu. Niemniej każdego roku funkcjonariusze donoszą o wielu sukcesach na tym polu. Skąd więc ta rosnąca liczba stron. W dużej mierze to zasługa obywateli. Nie chodzi tu jednak o to, iż coraz więcej ludzi interesuje się pornografią dziecięcą, ale o to, iż rośnie świadomość społeczna. Holendrzy nie tylko rozumieją, że pedofila jest złem, ale również starają się jej aktywnie przeciwdziałać, zgłaszając każdą podejrzaną stronę lub fotografię w Internecie. Taka nadaktywność może wydawać się przesadą, ale jeśli te działania społeczne przyczynią się do zatrzymania przynajmniej jednego pedofila, będzie można mówić o sukcesie i o tym, że warto.