Ponad 10 tysięcy skonfiskowanych rowerów

Ponad 10 tysięcy skonfiskowanych rowerów

W zeszłym roku policja w Królestwie Niderlandów ostro zabrała się za właścicieli rowerów elektrycznych klasy fatbike. Podczas prowadzonych w całym kraju kontroli mundurowi zarekwirowali ponad 10500 tych jednośladów z grubymi kołami. Stróże prawa wystawili też dwa razy tyle mandatów za korzystanie z nielegalnie przerobionych rowerów, które de facto stały się skuterami elektrycznymi.

rozliczenie podatku z Holandii

Od drugiej połowy 2024 roku policja dysponuje dodatkowymi 250 przenośnymi hamowniami, na których można sprawdzać prędkość rowerów typu fatbike. Wprowadzenie do użytku tak dużej liczby sprzętu ma być odpowiedzią na rosnącą liczbę niebezpiecznych sytuacji z użyciem "grubych rowerów". Użytkownicy takich jednośladów jeżdżą bowiem coraz szybciej i powodują coraz niebezpieczniejsze wypadki.  W wielu bowiem przypadkach ów rower, wyposażony jest w nielegalną w przepustnicę zamieniającą go w skuter elektryczny. Właściciele też często podkręcają go zwiększając mu moc i prędkość maksymalną.

 

Konfiskaty

By więc walczyć z tym trendem i wprowadzić większe bezpieczeństwo na drogach w Niderlandach, policja zaczęła bardzo często dokonywać kontroli tego typu środków transportu. Oficerowie zatrzymują rowerzystę na takim "grubym rowerze", a następnie sprawdzają, czy nie ma on nielegalnej przepustnicy, pozwalającej na jazdę bez pedałowania. Oprócz tego sprawdzają również, czy pojazd nie przekracza dopuszczalnej przepisami prędkości. Jeśli tak i przepisy te złamano w rażący sposób oprócz kary grzywny, policja może zarekwirować jednoślad. Taka sytuacja miała miejsce w zeszłym roku 10500 razy.

Inspekcja

Nie tylko jednak policja konfiskuje nielegalnie podkręcony sprzęt. Inspekcja ds. Środowiska Człowieka i Transportu skonfiskowała w 2024 roku 16500 maszyn, głównie chińskich fatbikeów, ponieważ sprzęty te były niebezpieczne dla użytkowników.

 

Przepisy

Jak zaś wyglądają przepisy? Fatbike, tak jak inne rowery elektryczne mogą poruszać się z maksymalną prędkością 25 kilometrów na godzinę, przy jednoczesnym pedałowaniu użytkownika. W przypadku tych „grubych rowerów” pojazdy te bardzo łatwo przerobić tak, że da się je rozpędzić do 30, a nawet 40 km/h. Wtedy, w połączeniu ze wspomnianą wyżej przepustnicą, stają się skuterami. Skuterem, do którego powinien być obowiązkowy kask. Rząd chciał wprowadzić dotyczące jego zakładania wraz z ustaleniem minimalnego wieku dla kierowcy tego typu jednośladów. Problem jednak w tym, iż trudno odróżnić na mocy przepisów fatbike od klasycznego roweru, toteż wszystkie próby kodyfikacji tych założeń są wyjątkowo trudne do wprowadzenia. Puki więc nie ma stosownych przepisów, policji pozostaje jedynie opisana wyżej kontrola pojazdów.

Źródło:  NU.nl