Polski damski bokser skazany w Holandii
Polscy mężczyźni mają się za gentlemanów. Niestety alkohol bardzo często sprawia, iż zapominają oni o dobrych manierach i zmieniają się w damskich bokserów. Taka sytuacja miała właśnie miejsce w holenderskim Berghem.
Rozbite małżeństwo
46-letni sprawca przeprowadził się do Berghem dosłownie kilkanaście dni przed atakiem, na początku sierpnia tego roku. Przyjechał do Królestwa Niderlandów za swoją żoną. Ta bowiem mieszkała i pracowała w Holandii już od jakiegoś czasu. Dwójka ludzi starała się w jakiś sposób ratować swoje małżeństwo, dać sobie kolejną szansę. Naprawa relacji przybrała jednak tragiczny obrót. Sytuacja w domu była cały czas bardzo napięta. W dniu pobicia kobieta zobaczyła zaś, jak 46-latek dzwoni do swojej dziewczyny w Polsce, z którą ma dziecko. Kobieta wpadła w szał i kazała mężczyźnie opuścić dom.
Przemoc domowa
Mąż, będąc przyłapany na telefonie do kochanki, nie uniósł jednak się honorem i nie opuścił mieszkania. Na agresję werbalną odpowiedział siłą. Oskarżony miał cisnąć kobietą o kaloryfer i ciągnąć ją po podłodze. Później tłumaczył się, że tego dnia jego żona wypiła dużo alkoholu i zaatakowała go krzesłem, on zaś się tylko bronił. Prokuratura nie dała jednak wiary tym wyjaśnieniom. Mężczyzna usłyszał zarzut stosowania przemocy domowej.
Wstyd mi za nich
Tragizmowi całej sytuacji dodaje fakt, iż zdarzenia miało miejsce na oczach ich 15-letniego syna. Młody człowiek, bardzo dorosły jak na swój wiek, powiedział, że wstydzi się swoich rodziców. Oboje bowiem bardzo dużo piją i nieraz z byle powodu się awanturują. Jego matka również często jest agresywna, wręcz wybuchowa, ale sama nie stosuje przemocy fizycznej. W dniu feralnego incydentu rodzice mieli kłócić się i szarpać od godziny dziewiętnastej aż do drugiej w nocy. Zeznania te bardzo poruszyły policyjnego sędziego A. Kap-Knippels’a. Stwierdził on, iż bardzo współczuje chłopcu, który jest największą ofiarą tej sytuacji.
Wyrok
Sąd uwzględniając to, iż 46-latek nigdy nie był jeszcze karany, skazała go na trzy tygodnie pozbawienia wolności. Dwa z nich zostały jednak zawieszone na okres próbny. Nie wiadomo czy po całym incydencie mężczyzna zostanie w Holandii, czy też nie wróci do Polski. Wątpliwe również, by po tym wszystkim para dała sobie kolejną szansę.