Policja strzela do rolników w Heerenveen
Rolnicze protesty niosą ze sobą skrajny ładunek emocji. Tam, gdzie się pojawiają, sytuacja zwykle jest bardzo napięta i niewiele brakuje, by doszło do tragedii. Cienka granica między porządkiem i poszanowaniem zasad, a chaosem została przekroczona podczas działań farmerów w pobliżu Heerenveen. Tam policja musiała otworzyć ogień do rolników na traktorach. Czemu? Oficerowie mówią, że protestujący chcieli ich rozjechać.
Jak wynika z policyjnych raportów do zdarzenia doszło na wjeździe prowadzącym na A32, w pobliżu Heerenveen. To tam naprzeciw grupy rolników ustawione w poprzek drogi były policyjne radiowozy stanowiące część blokady uniemożliwiającej farmerom wjazd na autostradę.
Szturm
Działania policji nie spodobały się jednak walczącym o swoje protestującym. Farmerzy na traktorach chcieli w jakiś sposób objechać zaporę. Było to jednak wyjątkowo trudne. W pewnym momencie emocje wzięły górę nad rozsądkiem i część rolników postanowiła jakoś się przecisnąć. Ogromne traktory nie miałyby bowiem najmniejszych problemów z rozepchnięciem albo nawet przejechaniem po policyjnych samochodach.
Zagrożenie życia
Widząc zbliżające się traktory, policjanci najpierw słownie nakazali się im zatrzymać. To jednak nie zadziałało, część z maszyn cały czas parła naprzód. W zaistniałej sytuacji oficerowie wydobyli broń i oddali kilka strzałów w powietrze. Tę próbę sił jednak również wygrali rolnicy, którzy nie przestraszywszy się, jechali dalej. W tym momencie policjantom, obawiającym się o życie swoje i swoich kolegów ze służby, pozostało jedynie wycelowanie broni w traktor na czele i otwarcie ognia.
Strzały
Jeden z policjantów wymierzył i pociągnął za spust. Kule trafiły, pojazd się zatrzymał. Pociski trafiły ciągnik. Nikt z trzech znajdujących się na nim rolników nie został ranny. Sytuacja ta jednak znacząco ostudziła ich zapał. Kierowca został aresztowany. Okazało się, iż traktor prowadził 16-latek. Młody człowiek trafił na dołek w Leeuwarden
Odbić aresztowanego
To jednak nie koniec tej historii. Dzień później, wspomniany wyżej komisariat wyglądał niemal jak oblężona twierdza. Miejscowa policja postawiła praktycznie wszystkich funkcjonariuszy w stan gotowości. Stało się to po tym jak rolniczy aktywiści przybyli pod komendę z 20 traktorami. Farmerzy głośno domagali się uwolnienia nastolatka, nie przebierając przy tym w słowach.
Sytuacja była dość napięta, ale po dwóch godzinach protestujący rozjechali się do domów. Nie znudził im się jednak protest. Zrobili to na prośbę matki zatrzymanego, która obawiała się, iż dojdzie do eskalacji. Mówiono bowiem, iż pod komendę chciały się udać kolejne rolnicze grupki. Niektórzy protestujący wspominali nawet o odbiciu zatrzymanego. Na szczęście nikt nie sprzeciwił się apelowi kobiety i wszystko zakończyło się bez incydentów.
Śledztwo
Czy policjant miał prawo strzelić do traktora? Rolnicy uważają, iż 16-latek nie zagrażał oficerom. Czy to jednak prawda? To ustali wewnętrzne policyjne śledztwo, które zawsze ma miejsce w przypadku użycia broni przez stróża prawa.