Policja kończy „protesty koronowe” w Amsterdamie

W miniony weekend odbyły się kolejne protesty przeciw obostrzeniom koronowym. Tym razem miały one miejsce w stolicy Królestwa Niderlandów. Sytuacja w Amsterdamie była jednak dużo spokojniejsza niż w Hadze. Obyło się bez rozlewu krwi. Obu stronom udało się powstrzymać przed przemocą i eskalacją, chociaż w pogotowiu cały czas były armatki wodne i psie kły.

rozliczenie podatku z Holandii

Jak informuje policja, w sobotę, duża grupa demonstrantów zgromadziła się w stolicy na Museumplein. Celem protestujących było wyrażenie sprzeciwu wobec obostrzeń koronowym. Z racji tego, iż protest ten był spontaniczny, nie został nigdzie oficjalnie zgłoszony, policja rozpoczęła działania. Demonstracja została uznana za nielegalną i na Museumplein zaczęło dochodzić do aresztowań. Obyło się jednak bez brutalnej przemocy.

Przemarsz

Gdy protestujący zobaczyli, iż policja zaczyna wyłapywać poszczególnych uczestników zgromadzenia, postanowiono coś z tym zrobić. Zamiast jednak ruszyć z odsieczą zatrzymanym, co mogłoby doprowadzić do starć, tłum postanowił opuścić plac. Setki ludzi ruszyło nagle w kierunku Van Baerlestraat. Demonstracja zmieniła się więc w przemarsz. Ten jednak również, wedle władz, był nielegalny i samorząd wydał rozporządzenia awaryjne mające na celu usunięcie ludzi z ulic.

Armatki wodne

Aby powstrzymać idący tłum, policja wysłała mu naprzeciw armatki wodne. Przeciwko tej broni policji zebrani zastosowali żółte parasole, chroniąc się przed wodą. Otoczeni nimi jak parawanem, usiedli na ulicy. Gdy zaś zostali obstawieni przez policję, która przekazała im wiadomość o aresztowaniu protestujący, zaczęli się śmiać i wiwatować. Krzyczeli: „miłość, wolność, nie ma dyktatury” i śpiewali You never walk alone. Weterani zaś z różnych formacji policji i wojska biorący udział w proteście stworzyli szpaler odgradzający demonstracje od policji. Byli wojskowi, których przynależność do różnych formacji można było rozpoznać po noszonych przez nich beretach, stworzyli pewnego rodzaju strefę buforową, by odgrodzić protestujących od stróżów prawa tak, że by uniknąć niepotrzebnych starć.

Odcięcie drogi odwrotu

Gdy tłum znajdował się na Leidsekade policja zamknęła Museumplein odcinając demonstrantom drogę odwrotu. Następnie w miejsce zgromadzenia wysłano dużą grupę autobusów. Protestujący bowiem, którzy nie podporządkowali się zaleceniom policji i nie opuścili z własnej woli Leidsekade, zostali zatrzymani przez policję. Funkcjonariusze wydali każdemu z demonstrantów maseczkę, następnie zaś grupa ta licząca około 1000 osób, została zapakowana do autobusów i wywieziona z centrum na obrzeża. Tam nie doszło do żadnych sądów czy "ścieżek zdrowia". Ludzie ci zostali po prostu wypuszczeni. Stróże prawa postanowili bowiem tak rozproszyć przeciwników obostrzeń, by nie udało im się szybko wrócić do centrum lub zorganizować kolejnej demonstracji w innym rejonie miasta. W efekcie tym, co spotkało protestujących z rąk policji, był przymusowy dłuższy spacer do domu lub konieczność wezwania taksówki.

Protesty i zmęczenie społeczne

Historia się powtarza. Policja nie podaje ile osób zostało aresztowanych. Obserwatorzy całego incydentu wskazują jednak, iż wszystko miało pokojowy przebieg i jeśli jakikolwiek aresztowania miały miejsce, były to pojedyncze przypadki. Widać było bowiem, iż obie strony, po tym co stało się tydzień temu w Hadze, trzymały dystans i zachowywały się nad wyraz spokojnie. Jest to o tyle ważne, iż w Holendrach widać coraz większe zmęczenie społeczne i irytację epidemią. Kiedyś protesty koronowe były rzadkością. Obecnie mają one już miejsce praktycznie co tydzień, dlatego tak ważne jest zachowanie spokoju. W przeciwnym razie przy takiej częstotliwości działań kraj może utonąć w zamieszkach.

 

 

Nowy GlosPolski.nl to także Ogłoszenia dla Polaków w Holandii

Po ponad 2 latach testów, w listopadzie 2020 uruchomiliśmy całkowicie nowy GlosPolski.nl. Rozbudowaliśmy część informacyjną, aby jeszcze łatwiej dostarczać aktualne informacje z Holandii. Zoptymalizowaliśmy wygląd naszego portalu do telefonów komórkowych oraz uruchomiliśmy dział ogłoszeń specjalnie dla Polaków w Holandii.
Postawiliśmy na wygodę i łatwość wyszukiwania zarówno na tradycyjnym laptopie jak i na telefonach komórkowych czy tabletach. Po prostu działa 🙂

Zlokalizuj mnie! Fryzjer, kosmetyczka lub hydraulik blisko Ciebie

 

praca w Holandii ogłoszenia glos polski.nl

W Holandii w zasadzie każda ulica i budynek ma swój własny kod pocztowy, to bardzo ułatwia znalezienie poszukiwanego miejsca. Warunkiem jest znajomość kodu pocztowego, co jednak gdy jesteśmy w innej dzielnicy? Z pomocą przychodzi nam funkcja "zlokalizuj mnie", dzięki GPS w Twoim telefonie nasza wyszukiwarka lokalizuje Twoją pozycję. Następny krok to wybór czego szukasz.

 

Mieszkanie, pokój do wynajęcia w Rotterdamie lub w Hadze?

To prostsze niż myślisz! Wystarczy wybrać odpowiednią kategorię np: Wynajmę mieszkanie / pokój / mieszkanie, wprowadzić kod pocztowy np. 3073PD dla Rotterdam, określić zasięg wyszukiwania w kilometrach i otrzymujemy listę wyników. Masz dodatkowe oczekiwania? Wpisz frazę w pole "czego szukasz" i kliknij: szukaj. Otrzymasz spersonalizowane wyniki. Ostatni krok należy wyłącznie do Ciebie - kontakt z osobą wystawiającą ofertę. Powodzenia!

ogłoszenia Holandia mieszkania do wynajęcia

ogłoszenia Holandia mieszkania do wynajęcia

Praca w Holandii, ogłoszenia dla Polaków!

Znalezienie pracy w Holandii jest łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Nie musisz przeglądać dziesiątek stron agencji pośrednictwa pracy, ponieważ GlosPolski.nl to agregator wszystkich ogłoszeń o prace dostępnych na rynku. Dbamy o to, aby wszystkie sprawdzone oferty znalazły się na naszym portalu.
Z pomocą naszej wyszukiwarki znajdziesz nową pracę blisko swojego domu lub w dowolnie wybranym miejscu w Holandii. Otrzymasz wyłącznie wyniki, które będą zgodne z Twoimi oczekiwaniami.
Zobacz 30-sekundowy filmik o tym jak działa nasza wyszukiwarka.