Policja chce nowej broni

Szef policji uważa, ze służby mundurowe tracą autorytet. Co więc trzeba zrobić? Wyposażyć holenderskich policjantów w nową broń. Mają to być paralizatory.

Przemoc wobec policji

Holenderski szef policji Erik Akerboom przedstawił w czwartek rządowi projekt, który ma wyposażyć funkcjonariuszy w broń wysokonapięciową- paralizatory. Powodem wprowadzenie tego typu uzbrojenia na wyposażenie niderlandzkich stróżów prawa ma być sytuacja na ulicach i stale wzmagającą się przemoc wobec policji. Zdaniem szefa stróżów prawa, on zrobił wszystko, co jest możliwe, by uchronić swoich podkomendnych przed agresją ze strony społeczeństwa. Funkcjonariusze zostali wyposażeni w pałki czy specjalne kamery, które pozwalają na nagranie działań sprawcy. Teraz przysłowiowa „piłka” jest po stronie władz krajowych, które powinny zezwolić na dozbrojenie patroli strzegących porządku na ulicach miast królestwa tulipanów.

Nowa broń

Zdaniem szefa policji paralizatory zwiększą autorytet policjantów, a noszącym go funkcjonariuszom doda on pewności siebie. Dodatkowo, zdaniem komendanta głównego, paralizator w pistoletowej formie, działający na cele oddalone nawet o kilka metrów, pełnić też będzie funkcje ostrzegawcze i zapobiegawcze. Komendant liczy, że wielu ludzi zastanowi się nad podniesieniem ręki na władzę, wiedząc iż ręka ta, jak i całe ciało może zostać porażone prądem.

 

Problemy

Pomysł komendanta głównego to efekt między innymi ostatnich wydarzeń w Rotterdamie. W mieście tym 2 funkcjonariuszy zostało poturbowanych, a jeden doznał złamania ręki podczas aresztowania jednego oszusta. Parę dni wcześniej jeden silny cios znokautował zaś oficera, gdy chciał wylegitymować podpitych uczestników procesji ślubnej. Opisane przypadki to zresztą tylko wierzchołek góry lodowej.

Opublikowane na początku tego tygodnia dane pokazują, że w pierwszej połowie tego roku doszło do pięciu tysięcy ataków na funkcjonariuszy. Część z nich była lżona słownie, innych opluwano, część zaś doznała fizycznej przemocy, a nawet skrajnego znęcania się. W tym niechlubnym zestawieniu prym wiedzie Haga i Rotterdam. Dane pokazują również, że z roku na rok, liczba ataków na służby mundurowe powoli, ale jednak rośnie. W 2017 było ich około 9500 w 2018 - 10500, a 2019 najprawdopodobniej również wpisze się w tę wzrostową tendencję.

 

Czy broń pomoże?

Rodzi się jednak pytanie, czy nowa broń pomoże. Czy bowiem „większa giwera to większy szacunek”? Uciekając jednak od tych Freudowskich porównań, należy zwrócić uwagę nie tyle na uzbrojenie, ale na sposób zachowania policjantów. Broń, jeśli funkcjonariusz będzie bał się jej użyć, stanowić będzie bowiem tylko zwykły, mało znaczący rekwizyt. Pytanie więc, czy holenderskim policjantom nie bardziej przydałoby się kursy z panowania nad tłumem, czy zachowania w sytuacjach kryzysowych? Tak by mogli samą charyzmą i pewnością siebie wywierać wpływ na zatrzymanych i w każdej chwili być panami sytuacji.