Polaka problemy z narkotykami i ze sobą samym

Piwo jest zakazane, twarde narkotyki są ok

W czwartkowe popołudnie policyjny sędzia z Den Bosch po raz drugi zajmował się sprawą 35-letniego Polaka. Wszystko z powodu jego zachowania i twardych narkotyków.

Sędzia R.Kraniotis już po raz drugi wydał nakaz aresztowania naszego rodaka. Wymiar sprawiedliwości oraz dwaj prawnicy oskarżonego chcą, aby zanim sprawa Polaka nabierze tępa, przygotowany został raport z okresu próby, jaki 35-latek odbywał.

 

Naszego obywatela podejrzewa się o kradzież Volkswagena w Heesch i posiadanie narkotyków. 35-letek podczas kilku inspekcji mających miejsce w okresie między styczniem a marcem tego roku, zawsze miał przy sobie jakieś "prochy". Służby przejęły u niego łącznie 41 tabletek MDMA, 9 gramów amfetaminy i niewielka ilość konopi. To jednak nie koniec dorobku mężczyzny. W Den Bosch miał on zwyzywać kilku funkcjonariuszy. W Albert Heijn w Oss wszedł zaś do sklepu pomimo zakazu, jaki został na niego nałożony (policja nie ujawnia dlaczego, być może chodziło o drobne kradzieże). Na koniec zaś po którymś zatrzymaniu zdemolował policyjną celę.

 

Zniknięcie

Sprawą naszego rodaka już jakiś czas temu zajął się sędzia policyjny w Den Bosch. 35-latek nie pojawił się jednak na rozprawie. Proces zaoczny spowodował więc jedynie to, iż strony zgodziły się sporządzić raport probacyjny, który w przyszłości mogłoby się wiązać z osadzeniem mężczyzny w zakładzie karnym.

Proces mógł dalej ruszyć dopiero w zeszłym tygodniu, ponieważ Polaka udało się odnaleźć. Okazało się, iż przebywa on w areszcie w Zutphen. Mężczyzna znalazł się za kratami, ale tamtejsza prokuratura nic nie wiedziała o wcześniejszych jego „dokonaniach”. Z tego też względu prawnicy kolejny raz poprosili o przygotowanie raportu z okresu próbnego, który miał zawierać wszystkie wyczyny obywatela znad Wisły. To właśnie na podstawie tego dokumentu 35-latek może z aresztu tymczasowego przenieść się na długie miesiące, jeśli nie lata do holenderskiego więzienia.

 

Kolejny okres próbny?

Podczas zeszłotygodniowego rozpatrzenia sprawy doszło jednak do pewnej zmiany. Mężczyzna stwierdził bowiem, że tym razem zamierza w pełni współpracować z wymiarem sprawiedliwości. Chce również wyjść z nałogu i nie zażywać już więcej narkotyków. Wszystko to spowodowało, że sąd postanowił odroczyć rozprawę do 10 stycznia przyszłego roku. W tym czasie Polak ma być w stałym kontakcie ze swoim kuratorem i wychodzić na prostą. Mężczyzna najprawdopodobniej również wkrótce wyjdzie z aresztu.