Polak znaleziony martwy w Nijmegen?

Według policji nieboszczyk znaleziony w sobotę, w Nijmegen, to obywatel Polski. Informacje te jednak nie są jeszcze pewne w 100%. Prokuratura nadal bada sprawę i szuka dowodów potwierdzających przynależność narodową denata.

Polityk

Początkowo sprawa ciała znalezionego nieopodal Nieuwe Ubbergseweg w Nijmegen nabrała znaczenia politycznego. Media podawały bowiem, iż zmarły to znany albański polityk Festim Lato, który mieszkał w Afferden od 25 lat. Niemniej jednak z czasem informacje te zostały zdementowane. Decydent owszem został znaleziony martwy, lecz 43-latek padł ofiarą morderstwa w innym miejscu. Ciało Albańczyka znaleziono bowiem przy brzegu Kanału Amsterdam-Ren. Według policji obie te sprawy, przynajmniej na tym etapie śledztwa, nie łączą się ze sobą.

Polak

Nasz zmarły rodak, podobnie jak polityk, również nie odszedł z przyczyn naturalnych. Śledczy przez całą sobotę i niedzielę pracowali w miejscu znalezienia jego ciała. Technicy zabezpieczali namiot, w którym leżał denata i ślady wokół niego. Ponadto poszukiwano przedmiotów, dzięki którym udałoby się poznać dokładne personalia zmarłego. Na chwilę obecną służby informują jedynie, iż w pierwszej kolejności zamierzają oni powiadomić rodzinę zamordowanego. Nie zdradzają jednak, czy miało już to miejsce.

 

Ciało zamordowanego Polaka znaleziono w namiocie, w zaroślach, przy jednej z dróg w Nijmegen.

 

Mieszkają w krzakach

Co jednak robił nasz rodak na skraju drogi? Na to pytanie stara się odpowiedzieć policja oraz lokalni mieszkańcy. Bardzo duże znaczenie dla śledztwa mogą mieć materiały zebrane przez Holendra posiadającego dom niedaleko miejsca znalezienia ciała. Gospodarz ma bowiem monitoring na swojej posesji. Kamery nadzoru miały ponoć nagrać materiał, na którym widać jak w czwartkowy i piątkowy wieczór w przydrożnych krzakach krzątało się wielu ludzi. Mieszkaniec Niderlandów poinformował również media, iż kilka nocy z rzędu, w rejonie tamtejszych zarośli, widział również parkujący samochód.

Wszystko to może wskazywać na to, że krzaki przy Nieuwe Ubbergseweg były w tym okresie obozowiskiem dla jakiejś grupy. Lokalni mieszkańcy również wskazują na to, że od kilku miesięcy w tamtejszych zaroślach namiotowe obozowisko rozbili przybysze z Europy Wschodniej. Nie są oni jednak w stanie dokładnie podać, z jakiego kraju byli to ludzie. Świadkowie wspominają również, że camping odwiedzały służby mundurowe, które najprawdopodobniej nakazały ludziom opuszczenie tego miejsca. Policyjne upomnienia jednak nie pomogły. Mundurowi milczą w tej kwestii, zasłaniając się dobrem śledztwa. Na dokładny raport wskazujący ewentualnych winnych będziemy musieli więc poczekać do czasu zakończenia dochodzenia.