Polak ochlapał policjanta zakażoną krwią

Prokurator domaga się pięciu lat bezwzględnego pozbawienia wolności dla naszego rodaka Krzysztofa W. 36-letni mężczyzna dźgnął nożem w twarz swojego krajana. Do ataku miało dojść w pizzerni na Dierenselaan, w Hadze. To jednak nie wszystko. Gdy w lokalu pojawili się policjanci, napastnik celowo ochlapał ich swoją krwią, krzycząc, iż jest nosicielem wirusa HIV.

Pijani Polacy

Dwójka Polaków, zarówno napastnik, jak i ofiara byli pod wpływem alkoholu. Ten najprawdopodobniej doprowadził do scysji między nimi. Pierwsza awantura miała mieć miejsce w domu. Druga na ulicy. Trzeci akt miał zaś miejsce w pizzerni, gdzie, ofiara została cięta nożem w szyję i tył głowy przez W. Po ataku tym, do którego doszło 9 marca, poszkodowanemu pewnie już na zawsze pozostanie blizna.

 

Oskarżony

Oskarżony nie neguje samej kłótni. Wskazuje jednak, iż owa walka wyglądała inaczej. To ofiara miała nóż i chciała zrobić krzywdę 36-latkowi. Ten zaś się bronił, chciał zabrać ostrze i wtedy doszło do zranienia, które zakończyło się 16 szwami.

 

Policja

Praktycznie chwile po zakończeniu awantury do lokalu przybyli policjanci. Wtedy to Krzysztof W. miał krzyknąć „Zrobiłem to, pie…. policję”. Następnie zamachnął się tak, iż krople krwi z rany, jaką miał na ręku poleciały na policjantów. Robiąc to, krzyknął do oficerów, iż jest nosicielem wirusa HIV.
Policjanci po tym incydencie przeszli szczegółowe badania pod kątem ewentualnego zakażenia. Te na szczęście dały wynik negatywny.

 

Usiłowanie zabójstwa

Prokurator, rozpatrując tę sprawę, widzi w działaniach W. usiłowanie zabójstwa. Twierdzi, iż ostrze mogło trafić w tętnicę szyjną. Oskarżyciel wskazuje też, iż możliwe jest udowodnienie, iż to właśnie 36-latek jest sprawcą i to on chwycił za nóż.
Dla prokuratora równie niebezpieczne i szokujące jest działanie oskarżonego względem funkcjonariuszy. Polak spowodował bowiem bardzo duży stres i niepewność w ich życiu. Za to wszystko oskarżyciel domaga się 5 lat pozbawienia wolności, z odliczeniem 6 miesięcy, które już zatrzymany spędził w areszcie. Oprócz tego Polak ma zapłacić ofierze 10 000 euro odszkodowania.
Obrona wnosi o uniewinnienie. Wskazuje, że ofiara sama wskazała, iż nie była szczera w przypadku pierwszych swoich zeznań, jeśli chodzi o stopień upojenia alkoholem. Oprócz tego nie zostało medycznie udowodnione, iż cięcia, jakich dokonał 36-latek, mogły być śmiertelnie groźne. Obrona widzi więc w tym zwykłą bójkę, ewentualnie napaść, a nie usiłowanie zabójstwa.

Jak do sprawy podejdzie sąd? Wyrok zapadnie 30 września.

 

Źródło:  AD.nl