Polak dźgnięty nożem w Hoenderloo

Polak wykrwawił się na ganku

W piątkowe popołudnie policja poinformowała, iż 50-letni obywatel Rzeczypospolitej, bez stałego miejsca zamieszkania w Holandii, został dźgnięty nożem w Hoenderloo. Służby prowadzą dochodzenie i szukają sprawców ataku na migranta.

Pierwsze informacje w tej sprawie wskazują, iż był to najprawdopodobniej atak na tle prywatnych relacji, konfliktu personalnego. Funkcjonariusze badają ile osób mogło być zaangażowanych w atak. Na chwilę obecną (sobota 31 lipca), nikt jeszcze nie został aresztowany w związku z dźgnięciem.

Krzyk

Jak wskazują świadkowie, przed incydentem z nożem w Wesselplantsoen w Hoenderloo było słychać krzyk. Ranny w ramię 50-letni Polak został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie był operowany. Policja zaś ogrodziła taśmami miejsce (budynek), w którym doszło do incydentu. Śledczy zaczęli również, przy współpracy tłumaczy, przesłuchiwanie świadków.

 

Relacje

Właściciel kompleksu, w którym doszło do ataku, wskazuje, iż jego zdaniem cały ten atak to nic innego jak poważne problemy w relacjach międzyludzkich i dotyczy najprawdopodobniej sporu między Polakami, który posunął się za daleko. Dodał ponadto, iż ludzie, którzy dopuścili się tego przestępstwa, nie są już tu mile widziani.

Falstart

Co ciekawe, dochodzenie bardzo szybko utknęło w martwym punkcie. Pod wieczór oficerowie nie mieli jeszcze zgody, aby wejść do budynku w celu przeprowadzenia śledztwa w sprawie. Tej bowiem, jak się okazało, nie wydawał właściciel nieruchomości, a ranny Polak. Stało się jasne, iż „brak stałego miejsca zamieszkania” ofiary w tej sytuacji nie oznaczał bezdomności, a jedynie brak ewidencji w rejestrze gminnym. W efekcie więc zgodę musiałby wyrazić operowany. To zaś nie było wtedy możliwe, więc stróże prawa musieli prosić o formalną zgodę sędziego śledczego.

 

Policja prosi o pomoc

Funkcjonariusze policji ani lekarze nie zdradzają informacji o stanie poszkodowanego. Służby proszą jednak wszystkich, którzy mogą mieć informacje w tej sprawie, o zgłaszanie się na lokalną komendę lub przesłanie anonimowej wiadomości przez formularz dostępny na stronie internetowej holenderskiej policji.