Polacy aresztowani na Qlimax hardstyle w GelreDom
W sobotni wieczór odbyła się impreza Qlimax hardstyle w GelreDome. Dobra zabawa przy muzyce jednak nie wszystkim wystarczyła. Ze stadionu policjanci i ochroniarze wyrzucili czternaście osób za posiadanie narkotyków. Oprócz tego na policyjny dołek trafiło dwóch uczestników polskiego pochodzenia. Co nabroili nasi rodacy, iż spod sceny trafili na komendę?
Qlimax to ogromna impreza organizowana na stadionie w Arnhem. Wzięło w niej udział w sumie 22 427 osób, którzy przybyli na to hardstyleowe wydarzenie nie tylko z Holandii, ale i całej Europy.
Muzyka to nie wszystko
Impreza od samego początku była pod specjalnym policyjnym nadzorem. Chodziło bowiem o względy bezpieczeństwa. Tak duża ilość ludzi bawiących się na stadionie musi mieć po prostu zapewnione pełne bezpieczeństwo. Gdyby bowiem doszło do jakiegoś wypadku, ataku, ofiary mogłyby być liczone w dziesiątkach, jeśli nie setkach gości. Przy takich imprezach nie trzeba nawet działania zamachowców. Wystarczy nagły atak paniki, by ludzie zaczęli się wzajemnie tratować. Dlatego też policja i ochrona sprawdzali dokładnie uczestników.
Diler
Podczas takiego sprawdzania w ręce stróżów prawa wpadł 27-latek z Polski. Zatrzymany o godzinie 21:45 nasz rodak miał przy sobie 95 pudrowych tabletek ecstasy, które najprawdopodobniej chciał rozprowadzić wśród uczestników Qlimax. Nie da się bowiem ukryć, iż wielu imprezowiczów na tego typu wydarzeniach chce poczuć muzykę całym sobą i sięga po zakazane używki.
Polak więc za handel trafił z imprezy na policyjny dołek.
Irytujący
Około półtorej godziny później, o 23:10, policja otrzymała zgłoszenie od ochrony wydarzenia. Obsługa wzywała funkcjonariuszy do 36-letniego mężczyzny, również polskiego pochodzenia. „Otrzymaliśmy zgłoszenie od ochrony, że był irytujący i był pod wpływem” – przekazał rzecznik prasowy policji. Początkowo nic nie zapowiadało aresztowania. Policjanci przybyli bowiem na miejsce i poprosili obcokrajowca, by ten po prostu, dla dobra ogółu, opuścił imprezę. Polak jednak jak, powiedział oficer, nadal pozostawał wyjątkowo irytujący i nie chciał współpracować. W pewnym momencie zaś zaczął obrażać przybyłych na miejsce funkcjonariuszy i stał się wobec nich agresywny. 36-latek miał złapać za kamizelkę jednego z policjantów. Tego było już za dużo. Patrol potraktował to jak atak, skuł przybysza znad Wisły i zawiózł na dołek, by ochłonął.
Zero tolerancji
To jednak nie był koniec działań policji i ochrony. Organizatorzy Qlimax stosują bowiem zasadę zero tolerancji dla narkotyków. Nie tylko dlatego, iż są one złe. Przedawkowanie w takim tłumie może skończyć się tragicznie. Może dojść do przegrzania organizmu, zapaści, a nawet śmierci. Dlatego też ochrona była wyczulona na wszelkie używki. W efekcie służby wyrzuciły ze stadionu 14 osób, które przyłapano na posiadaniu i zażywaniu narkotyków.
Źródło: AD.nl