Pierwsza grupa ewakuowanych z Wuhan jest zdrowa

Najnowsze wiadomości z Holandii to dobre wieści dotyczące koronawirusa. Jak podają niderlandzkie służby medyczne, żadna osoba, z pierwszej grupy ewakuowanych z Wuhan, nie zraziła się 2019-nCoV. Przed dwa tygodnie kwarantanny nie pojawiły się bowiem żadne oznaki choroby.

15 obywateli Niderlandów i dwójka ich chińskich partnerów przybyło drugiego lutego na teren bazy lotniczej w Eindhoven. Ludzie ci należeli do dużej grupy obywateli UE ewakuowanych z objętego kwarantanną chińskiego miasta Wuchan, gdzie panuje koronawirus. Europejczycy ci, zanim wsiedli na pokład francuskiego samolotu, zostali przebadani. Wtedy też nikt z nich nie wykazywał objawów choroby. Problem jednak w tym, iż nowy patogen posiada długi okres inkubacji, dlatego też symptomy choroby pojawiają się nawet do kilkunastu dni od zakażenia.

 

Areszt domowy

Z tego też względu zaraz po przybyciu do Eindhoven zapadła decyzja o poddaniu potencjalnie chorych kwarantannie. Ta, w odróżnieniu między innymi od decyzji polskich epidemiologów, odbywała się nie w szpitalu a w domu chorego, oczywiście, jeśli ten spełniał odpowiednie warunki sanitarne (między innymi osoby pokój dla ewakuowanego). Ludzie ci mieli więc zakaz opuszczania budynku, a ich stan zdrowia był cały czas monitorowany przez GGD.

 

Dwa tygodnie później

Po upływie dwóch tygodniu u żadnego z pierwszej grupy ewakuowanych nie wystąpiły niepokojące objawy. Ludzie ci są w 100% zdrowi. Poprawił się również ich stan psychiczny. Zniknął bowiem stres związany z przebywaniem w strefie zagrożenia i nieustannym ryzykiem zachorowania. Ewakuowani mogą wiec spokojnie wrócić do normalnego życia, uwzględniając w to pracę i spotkania towarzyskie.

Podobną obserwację cały czas przechodzą pozostali Holendrzy przybyli późniejszym lotem. Ich okres kwarantanny kończy się za kilka dni. U nich również, na chwilę obecną, nie odnotowano żadnych niepokojących objawów.

 

Kolejne powroty

W najbliższych dniach do Królestwa Niderlandów wracać będą również pasażerowie feralnego rejsu holenderskiego wycieczkowca, który z racji zagrożenia wirusem przez 2 tygodnie błąkał się u wybrzeży Azji, ponieważ wiele krajów nie chciało go przyjąć do portu. W przypadku tych pasażerów kwarantanna miała niejako miejsce na statku i wracający nie muszą zostać poddani aresztowi domowemu.

 

Interesują Cię najnowsze wiadomości z Holandii? Odwiedź naszą stronę główną.