Piękny gest 85 wolontariuszy

Pomimo sobotniego silnego wiatru 85 wolontariuszy nie poddało się i przystąpiło do pracy. Po kilku godzinach udało im się zebrać z holenderskich plaż prawie 200 kg odpadów i tysiące niedopałków i filtrów papierosów.

Kampania

Sobotnie działania to część kampanii prowadzonej przez Fundację Morza Północnego, mającej na celu oczyszczenie niderlandzkiego wybrzeża ze śmieci. Działania z 10 sierpnia to jeden z elementów sztafetowej akcji od Hoka van Holland do Monster, która potrwa do 15 sierpnia. W tym czasie poszczególne grupy oczyszczają wyznaczone im regionalne plaże. W ten weekend pomimo silnego wiatru 85 wolontariuszy stawiło się na plaży w Południowej Holandii. Tam korzystając często z okularków do pływania lub narciarskich gogli chroniących oczy przed poruszanym przez podmuchy piaskiem, skrzętnie zbierali odpady.

Zaledwie po kilku godzinach  udało im się wygrzebać z plaży 191 kilogramów śmieci oraz ponad 2500 niedopałków papierosów. Nie jest to może dużo, w porównaniu do niechlubnego rekordu uzyskanego przez 496 wolontariuszy z wysp watowych, gdzie zebrano ponad 3200 kg śmieci. Tam jednak wiele z nich to nadal efekt incydentu z MSC Zoe.

Sobotnia akcja

Sobotni wolontariusze najbardziej cieszą się z tego, iż udało im się odnaleźć aż tyle niedopałków papierosów. Sukces ten jest bowiem znacznie większy niż realne worki z tego typu odpadami. Wszystko z racji tego, jak wielkie niebezpieczeństwo niosą te niewielkie filtry morskiej florze i faunie.

Pomimo niekorzystnych warunków pogodowych 85 wolontariuszy postanowiło oczyścić plażę w Południowej Holandii.

Filtry

Filtr papierosa nie jest bowiem zrobiony, jak wielu sądzi z papieru lub wacika. To w 95 procentach  octan celulozy, czyli forma plastiku. Materiał ten sam w sobie jest już szkodliwy, a dodatkowo po wypaleniu zawiera w sobie również liczne substancje smoliste. Jeden zaledwie kilkucentymetrowy kawałek potrafi zanieczyścić aż 8 litrów wody. To zaś biorąc pod uwagę, iż należy on do jednego z najpopularniejszych śmieci na plaży i jego ilości liczone są w tysiącach, powoduje, iż stanowi on realne zagrożenie dla ekosystemu. Nie chodzi tu jednak tylko o to, iż śmieć ten pływa w wodzie, oddaje do niej szkodliwe związki chemiczne i tworzy z czasem nieprzyjemna breje. Bardzo często rozpoznawany jest on jako coś do jedzenia przez ptaki, morskie ssaki czy ryby. Po zjedzeniu zalega w żołądkach zwierząt i powoduje liczne choroby i zwyrodnienia.

Dlatego też Fundacja Morza Północnego praktycznie z początkiem każdego sezonu letniego apeluje do plażowiczów, by sprzątali po sobie niedopałki. Wiele wskazuje na to, iż z roku na rok apele te są coraz bardziej słyszalne. Widać to choćby po tym, iż sobotnie sprzątanie to tylko 2542 filtry wygrzebane z piasku. Niestety jest to nadal o 2542 za dużo.