Pewna praca w Holandii – kierowca autobusu

Kierowca autobusu pilnie poszukiwany

Holenderska gospodarka odbudowuje się po kryzysie. Niestety do powrotu do pełnej normalności i stanu sprzed epidemii jeszcze sporo brakuje. Nie chodzi tu jednak o kwestie ekonomiczne, a personalne. Wiele branż nie potrafi rozwinąć skrzydeł, ponieważ nie ma pracowników. To zaś powoduje, iż bardzo mile widziani są pracownicy spoza Holandii. Co powiecie na karierę kierowcy autobusu?

Ciężki czas

Branża turystyczna w okresie pandemii miała wyraźnie pod górkę. Jeśli hotele, pensjonaty mogły jeszcze wiązać koniec z końcem, przyjmując, np. gości biznesowych, tak przewozy autokarowe, nie licząc komunikacji miejskiej, po prostu zamarły. Działo się tak z dwóch powodów. Po pierwsze epidemia sprawiła, iż ludzie przestali jeździć na wakacje, przestali podróżować. Po drugie obostrzenia związane z dystansem społecznym i maksymalną liczbą pasażerów w autobusie sprawiały, że albo bilety albo były bardzo drogie, albo kursy nie zarabiały na siebie. W efekcie, nieliczni działający jeszcze przewoźnicy, ograniczyli rozkład do minimum, tak by zniwelować straty.
Wszystko to odbiło się na kadrach. Gdy firma nie zarabia, by przetrwać, musi ograniczyć koszty. Te w dużej mierze generują pracownicy. Pojawiły się więc bezpłatne urlopy lub zwolnienia. Niektórzy podwładni, widząc zaś co się dzieje, sami odchodzili na wcześniejszą emeryturę lub przebranżawiali się, by zdobyć pewniejsze zatrudnienie.

Nowe otwarcie

Na szczęście czas ten jest już za nami. Doszło do nowego otwarcia. Okres wakacyjny w połączeniu ze szczepionkami i paszportem koronowym sprawił, że Holendrzy znów chcą wyjeżdżać. Wielu z nich dla bezpieczeństwa szuka, jednak celu wakacyjnych wojaży na tyle blisko, by łatwo było się tam dostać i wrócić. To zaś oznacza, iż coraz częściej korzystają z transportu autobusowego. Z autobusów korzystają też szkoły, które obecnie masowo organizują wycieczki, by na powrót zintegrować klasy.

Popyt, ale podaży brak

Holandia przeżywa więc ogromny bum na przewozy autokarowe. Popyt jednak nie równa się podaży. Sprzęt stoi na parkingach, ponieważ nie ma komu go prowadzić. Brakuje kierowców. Przez co wiele firm jest w przysłowiowej kropce.

Polski kapitał ludzki

Jak już pisaliśmy wyżej, wielu pracowników zdążyło się przebranżowić. O nowych jest zaś niezwykle trudno. Nie każdy bowiem ma prawo jazdy kategorii D, pozwalające kierować autobusem. Kwalifikacji tych, a tym bardziej doświadczania, nie da się zaś zdobyć z dnia na dzień. Więc sezon ten może wyglądać naprawdę ciężko. Dlatego też coraz więcej firm szuka kierowców w Polsce i innych krajach naszej części Europy. Wystarczy, iż ludzie ci mają kilka lat doświadczania za kierownicą w przewozie osobowym i znają podstawy angielskiego, a praca się znajdzie. Należy jednak pamiętać, że etat ten, chociaż dobrze płatny, nie jest etatem dla każdego. W dużej mierze jest to praca na telefon. Wiele bowiem kursów to nie trasy rejsowe, a czarter maszyn na wycieczki. To zaś oznacza, iż godziny pracy, a więc i wypłaty nie są stałe. Niemniej jednak obecnie nie można tam narzekać na nudę. Jeśli więc posiadacie odpowiednią kategorię, może warto spróbować swoich sił za kierownicą?