Pechowy skok przez płot
Mieszkaniec Eindhoven najprawdopodobniej się spieszył, wybrał więc drogę na skróty. Ta prowadziła przez kuty płot. Wystarczyło go przeskoczyć, by zyskać trochę czasu. Sęk w tym, iż skok ten jednak się nie udał. Holender zawisł głową w dół, a na miejsce musiała przyjechać straż pożarna i pogotowie.
Mówi się, iż jak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy. Nie wiemy, czy „zły” podpowiedział to rozwiązanie, jesteśmy jednak pewni, iż chirurdzy mogli się uśmiechnąć z racji kolejnego „ciekawego” pacjenta.
W poniedziałkowe popołudnie, o godzinie 16:15 pogotowie i straż pożarna otrzymała zgorszenie o mężczyźnie wiszącym do góry nogami na płocie przy Strijpsestraat, w Eindhoven. Gdy ratownicy dotarli na miejsce, zobaczyli młodego człowieka powieszonego głową w dół na kutym ogrodzeniu. Jak się tam znalazł? Tego oficjalnie nie wiadomo. Nieoficjalnie mówi się, iż człowiek ten po prostu chciał przeskoczyć przez płot i coś ewidentnie poszło nie tak.
Obrażenia
Jak bardzo poszło nie tak? Holender wisiał nie na spodniach, nie na koszuli, ale na swojej nodze. Jak to możliwe? Wszystko za sprawą ostrych kolców na szczycie ogrodzenia, które wbiły się w ciało. Mężczyzna musiał więc źle wymierzyć skok, za słabo się wybić lub postawić nogę w taki sposób, iż ta mu ujechała.
Akcja ratunkowa
Obrażenia, jakich doznał Holender, mogą wydawać się śmieszne. W rzeczywistości sytuacja była jednak wyjątkowo poważna. Pozostawanie przez dłuższy czas głową w dół jest szkodliwe i wpływa poważnie na układ krwionośny człowieka. To jednak był mniejszy problem. Metalowy pręt był wbity w tak newralgicznym miejscu, iż przybyli na miejsce ratownicy nie odważyli się zdjąć ofiary z płotu. Zamiast tego w ruch poszły nożyce hydrauliczne. By zminimalizować obrażenia, zdecydowano się unieruchomić poszkodowanego, następnie zaś zabrać go do szpitala wraz z przęsłem, które wycieli strażacy.
Tam zaś Holendrem zajęli się chirurdzy naczyniowi.
Ogromne ryzyko
Warto bowiem pamiętać, iż obojętnie co zostanie wbite w nasze ciało, często oprócz obrażeń, tamuje to również krwawienie. Wyciągnięcie więc, czy to noża, czy to jak w tym wypadku metalowego pręta z płotu mogłoby zakończyć się tym, iż ofiara bardzo szybko by się wykrwawiła, zwłaszcza jeśli uszkodzone zostaną tętnice. W przypadku, np. tętnicy udowej mowa tu nawet o minutach.
Źródło: Ad.nl