Paczki świąteczne 2020 – zmiany w tradycji?

W Niderlandach istnieje kilka świeckich tradycji. Jedną z nich są paczki świąteczne. Tego tupu upominek zawierający wino, kawę, słodkości czy, np. egzotyczne przyprawy, otrzymują pracownicy od swojego szefa na świątecznym spotkaniu. W tym roku sytuacja jednak się zmieni i nie chodzi tu jedynie o brak imprezy z racji obostrzeń koronowych.

Świecka tradycja

W tym roku próżno liczyć na coroczną, bożonarodzeniową imprezę firmową. Nie będzie wspólnego składania życzeń, wspólnego kieliszka wina czy butelki piwa z szefem. Próżno też liczyć na uroczystą kolację w restauracji czy catering w zakładzie pracy. Wszystko to byłoby bowiem zbyt niebezpieczne w sytuacji, w której w Niderlandach szaleje koronawirus.

W tych okolicznościach tradycyjna świąteczna paczka staje się czymś, co ma stanowić podziękowanie pracodawcy za trud poniesiony przez pracownika w tym roku. W zestawie tego typu zwykle znajduje się kawa, słodycze, butelka wina. Czasem można spotkać inne drobiazgi takie jak drogie, ekskluzywne przyprawy lub wyszukane sery na świąteczny stół, ale nie w tym roku.

Paczki 2020

Tegoroczne paczki, zdaniem psychologów, analityków rynku, jak i części samych przedsiębiorców będą mocno różnić się od wcześniejszych edycji. Dzieje się tak z dwóch powodów. W niektórych przedsiębiorstwach, zwłaszcza tych, które borykają się z poważnym kryzysem z racji epidemii, przybiorą one ledwie symboliczną formę. Inne firmy szukają zaś w paczkach sposobu na jeszcze większe podziękowanie za pracę i wyrzeczenia pracowników w tym trudnym roku. W efekcie paczki mają być bardziej osobiste. Nie będzie to już zwykły zbiór słodyczy, ale często również często dodatkowe upominki i gadżety. Widać to choćby po propozycjach wielu firm tworzących takie pakiety. W licznych sklepach internetowych, w paczkach dla pracowników, można znaleźć głośniki bezprzewodowe, kamery sportowe, zestawy do fondue, czy np. stoliki pod laptopa dla osób pracujących zdalnie. Na takie droższe i bardziej wyszukane paczki przedsiębiorcy mają bowiem środki choćby z racji braku świątecznego przyjęcia, które nierzadko pochłania większą część budżetu bożonarodzeniowego w firmie.