Od piątku noga z gazu w Amsterdamie

Od piątku noga z gazu w Amsterdamie

Od jutra w Amsterdamie zaczyna się mała rewolucja na drogach. Na prawie wszystkich jezdniach tego pięknego miasta czekać nas będą ograniczenia prędkości do 30 kilometrów na godzinę. Czym to jest spowodowane? Bynajmniej nie kwestią ochrony środowiska.

Już od piątku nowe ograniczenie prędkości będzie dotyczyć 80% dróg w stolicy Holandii. Działanie to spowodowane jest nie kwestiami ekologii, a bezpieczeństwem w ruchu ulicznym i redukcją hałasu. Na te dwa aspekty skarżyli się bowiem stołeczni mieszkańcy.

Jak bowiem wskazują władze miasta, 67% mieszkańców uważa, iż obecny ruch w Amsterdamie jest niebezpieczny lub bardzo niebezpieczny. Ich zdaniem auta jeżdżą za szybko co może kończyć się stłuczkami, gdy któreś z nich nagle zahamuje lub co gorsze potrąceniem pieszych. W przypadku zaś tego drugiego zdarzenia każdy kilometr na godzinę ma znaczenie. Im mniejsza bowiem prędkość, tym większe szanse przeżycia dla pieszego lub rowerzysty.

 

20 ofiar

Prędkość została też wskazana przez 83% respondentów za główną przyczynę wypadków. Dlatego też władze szacują, iż obniżenie jej do 30 km/h sprawi, że będzie nawet o 30% mniej tego typu incydentów. Ograniczenie to ma też zmniejszyć liczbę wypadków śmiertelnych. Jak bowiem wspomnieliśmy wyżej, im mniejsza prędkość, tym większa przeżywalność. W zeszłym roku na drogach Amsterdamu zginęło 20 osób, czyli dla samorządowców o 20 za dużo.

Długie przygotowania

O przygotowaniach do spowolnienia ruchu pisaliśmy już jakiś czas temu, kiedy to na początku października w mieście zaczęły pojawiać się nowe znaki z ograniczeniami prędkości. W sumie postawiono 4400 takich tablic. Znaki te nie były zasłonięte. Znajdowała się na nich tylko naklejka: "obowiązuje od 8 grudnia". Wszystko po to, by kierowcy przyzwyczaili się do nowych ograniczeń i te nikogo nie zaskoczyły.

 

Dotyczy każdego

Jak wskazują władze miasta, ludzie muszą pamiętać, że ograniczenie to dotyczy każdego, w tym również pojazdów poruszających się po ścieżce rowerowej. Jeśli rowerzysta, czy użytkownik hulajnogi elektrycznej pojedzie w Amsterdamie więcej niż 30km/h ryzykuje mandatem takim samy, jaki zapłacą kierowcy samochodów. Warto o tym pamiętać, by nie uszczuplić sobie zawartości portfela w bardzo głupi sposób. Jedynie tramwaje i autobusy mogą poruszać się po stolicy szybciej. Pojazdy komunikacji miejskiej mogą to jednak robić tylko wtedy, gdy mają wyznaczone, odseparowane torowiska lub bus pasy.

 

Źródło:  AD.nl