Nowe prawo pracy w Holandii

Rośnie liczba pracowników tymczasowych

W Holandii, jak i w całej Europie, coraz trudniej o stałą pracę na długie lata. Umowa na czas nieokreślony i spokój o swoje zatrudnienie, aż do emerytury to obecnie przywilej nielicznych. Czy nowe przepisy, które są obecnie szeroko dyskutowane w Holandii, to zmienią?

Holenderski rynek pracy

Od dłuższego czasu w Niderlandach króluje elastyczne zatrudnienie. Mało kto może liczyć na umowę o pracę na okres bezterminowy w firmie, w której przepracuje 40 lat, aż do swojej emerytury. Chociaż w ostatnim miesiącu liczba elastycznych etatów, na które składają się umowy o dzieło, zlecenia, czy umowy na czas określony lekko się zmniejszyła, to nadal wiele pozostaje jeszcze do zrobienia w tej kwestii.

By zrównoważyć rynek pracy i zapewnić pracownikom stabilność zatrudnienia, rząd w Holandii przygotowuje nową ustawę o prawie i rynku pracy. Dokument ten ma mieć pierwsze czytanie w parlamencie, w przeciągu najbliższych 2 tygodni. Jednym z najważniejszych zamierzeń jej twórców jest wzrost miejsc pracy z umową na czas nieokreślony. Wszystko dlatego, że liczba pracowników „elastycznych” i umów typu flex wzrosła w ciągu ostatnich 15 lat o prawie 100%, sięgając obecnie prawie 2 milionów.

 

Kim jest pracownik elastyczny?

Kontrakty typu flex (elastyczny), to obecnie zmora holenderskiego rynku pracy. Umowy tego typu są bowiem bardzo dobre… jedynie dla pracodawców, ewentualnie studentów dorabiających sobie po zajęciach. Dla normalnego pracownika, stanowią one cały czas wielką niewiadomą. Do grupy tego typu aktów cywilno-prawnych można zaliczyć pracowników z umowami tymczasowymi, pracującymi w agencjach pracy, pracowników „na wezwanie”, a także jednoosobowe działalności gospodarcze i wspomniane umowy o dzieło, zlecenie. Ponad 90% wszystkich tego typu dokumentów zawieranych jest wbrew oczekiwaniom pracownika, który postawiony jest przed dylematem taka umowa, albo żadna.

 

Delikatny wzrost umów na czas nieokreślony w Holandii, to efekt przyparcia do muru niektórych pracodawców. Biznesmeni nie mogąc znaleźć wykwalifikowanego personelu, decydują się na umowy bezterminowe, chcąc przyciągnąć pracownika. Działania te nie zmiatają więc ogólnego trendu. Sytuacja ta dotyczy głównie specjalistów IT, programistów, informatyków, czy ekspertów budownictwa oraz opieki zdrowotnej. Czyli tych specjalistów, o których jest bardzo ciężko na rynku pracy. Pozostałe grupy społeczne, w tym średnio i nisko wykwalifikowana kadra, może praktycznie zapomnieć o tego typu rozwiązaniach. Wszystko dlatego, że pracownik flex jest tańszy. Często przedsiębiorcy bardziej opłaca się zatrudnić nową osobę na jego miejsce niż inwestować w doszkalanie obecnego pracownika.

 

Nowa ustawa

Przygotowana przez posłów nowa ustawa o tak zwanej równowadze na rynku pracy, ma zapewnić większą stabilność zatrudnienia oraz rozwiązać wiele problemów, z którymi obecnie muszą borykać się pracownicy elastyczni. Ma być również drogą, dzięki której również wielu naszych rodaków w Holandii w końcu otrzyma stabilne dobrze płatne wynagrodzenie za swoją pracę.

 

Do najważniejszych punktów nowej ustawy można zaliczyć:

  • Pracownik od pierwszego dnia będzie mieć prawo do odprawy. Tyczy się to również okresu próbnego.
  • Naliczania zasiłku przejściowego zmniejszy się, jeśli pracownik będzie zatrudniony na okres długoterminowy.
  • Wydłużenie okresu próbnego dla umów na czas nieokreślony, będzie mogło trwać maksymalnie od dwóch do pięciu miesięcy.
  • Osoby pracujące na różnych typach umów powinny otrzymywać takie samo wynagrodzenie netto co zatrudnieni na etacie.
  • Rząd chce ograniczyć stałą, obowiązkową dostępność pracownika. Jeśli nowelizacja wejdzie w życie, pracownik będzie musiał zostać poinformowany o dyżurze, obowiązkowej dostępności 4 dni przed nią. W momencie anulowania zgłoszenia pracodawca będzie i tak musiał za nie wypłacić wynagrodzenie.
  • Składka ubezpieczeniowa na wypadek bezrobocia będzie niższa dla pracodawców, jeśli ci zaoferują swoim pracownikom umowę na czas niekreślony.

 

Czy jednak założenia te wejdą w życie, a ustawa po pierwszym czytaniu nie trafi na wiele lat do „sejmowej zamrażalki”, tego nie wie nikt. Niemniej jednak z racji na rosnącą rolę pracowników tymczasowych, którzy stanowią pokaźne grono zatrudnionych na umowach typu flex, parlament raczej przychyli się do nowelizacji prawa pracy w Niderlandach.