Nowe mieszkania dla 700 migrantów zarobkowych w Tilburgu

Deweloper Sabes Vastgoed, chce wybudować na rogu Dongenseweg-Van Voorst i Voorstweg „polski kompleks” dla ponad 700 pracowników z naszego kraju. Robotnicy zamieszkaliby w dwóch, podwójnych budynkach mieszkalnych.

W minioną środę na spotkaniu informacyjnym z lokalną społecznością i władzami deweloper Sabes Vastgoed przedstawił plan zagospodarowania przestrzennego swojej działki. Firma chce wznieść na niej mieszkania dla 700 emigrantów zarobkowych z Polski i innych krajów Europy Środkowo - Wschodniej.

 

Na spotkaniu z mieszkańcami przedstawiciele firmy budowlanej zaprezentowali wizualizację kompleksu. Miałby się on składać z dwóch podwójnych budynków, w których najwyższe będą mieć siedem pięter wysokości. Jest to duża redukcja w stosunku do pierwotnych planów, mówiących o 10 piętrowych budowlach. Niższe budynki będą 4 lub 5-piętrowe. Oprócz tego na obszarze ma powstać mały skwer oraz duży parking dla pracowników, tak aby nie zajmowali oni miejsc parkingowych lokalnej ludności. W sumie zdaniem developera, w kompleksie tym po jego całkowitym ukończeniu mogłoby mieszkać około 700 pracowników tymczasowych. Pomysł ten, co było do przewidzenia, nie przypadł jednak zbytnio do gustu około 20-osobowej grupie mieszkańców Moerse Hoeve, która przybyła uczestniczyć w prezentacji.

 

Kwestie formalne

Projekt postawienia czterech dużych budynków wymaga jednak zmian w planie zagospodarowania przestrzennego tego regionu. Decyzja więc o rozpoczęciu lub zaniechaniu budowy leży też po stronie władz Tilburgu. Radni muszą bowiem ostatecznie podjąć decyzję, czy zgodzą się na to, by w tym miejscu powstać kompleks, w którym zagoszczą krótkookresowi migranci zarobkowi. Nie jest to jednak jeszcze przesądzone, ponieważ omawiana lokalizacja jest tylko jedną z siedmiu, na których gmina rozważa takie inwestycje.

 

Sprzeciw lokalnych mieszkańców

Wspomnieliśmy o tym, iż pomysł ten nie spodobał się lokalnym mieszkańcom. Co ciekawe nie chodzi tu jednak o samych pracowników tymczasowych. Ci bowiem stanowią doskonałą klientelę dla lokalnych sklepików, są wiec raczej mile widziani, tym bardziej że budynki te usytuowane byłyby w pewnej odległości od domów mieszkalnych Holendrów. Mieszkańcy Moerse Hoeve obawiają się raczej o to, iż kompleks ten zaburzy estetykę okolicy. Obiekcje te pojawiały się zwłaszcza przy wstępnych projektach 10 piętrowych kolosów. W momencie jednak zapewnień developera, że budynki te mogą być zredukowane nawet do 6 pięter i nie będą górować nad linią drzew, większość obiekcji znikła. Niestety, co zrozumiałe, pewna doza niepewności pozostała.

 

Papierologia

Z tego też względu developer trochę odbija piłeczkę, mówiąc, iż wszystko zależy od zgody miasta. Teraz decyzja należy do gminy. I to do gminy właśnie mogą zgłaszać swoje uwagi wszyscy niezadowoleni z przyszłej budowy tego kompleksu. To również przed urzędem gminy mogą się odbywać ewentualne protesty czy pikiety. Gmina jednak, biorąc pod uwagę obecną sytuację gospodarczą, będzie tak czy siak musiała wybudować kompleks dla pracowników z zagranicy. Pytanie pozostaje jedynie gdzie? Czy na wskazanym w środę miejscu, czy na jednej z 6 innych pobliskich lokalizacji.