Niekonwencjonalne metody wychowawcze 36-letniego Holendra

Niekonwencjonalne metody wychowawcze 36-letniego Holendra

Każdy rodzic ma jakieś swoje metody wychowawcze i kary dla dziecka. Kiedyś nakazywało się stanie w kącie i klęczenie na grochu. Obecnym 30-latkom zakazywało się wyjścia na dwór i zabawy z kolegami. Dla dzisiejszego młodego pokolenia karą jest zmiana hasła do Wi-Fi czy zabranie smartfona. No chyba, że postąpi się jak 36-letni Ibrahim I. z Veenendaal i wybierze karę kulinarną.

rozliczenie podatku z Holandii

Sąd w Utrechcie skazał 36-letniego Ibrahim'a I. z Veenendaal na 60 godzin prac społecznych, z czego połowa została mu warunkowo zawieszona. Oprócz tego musi on zapłacić odszkodowanie swojej 6-lentniej córce Ede w wysokości 250 euro. Za co ta kara? Za znęcanie się nad dzieckiem. Rodzic nie stosował jednak ani przemocy fizycznej, ani psychicznej. Metoda wychowawcza „za karę” polegała na znęcaniu się kulinarnym. Co zrobił mężczyzna?

 

Rozwód

Mężczyzna jest rozwiedziony z matką sześciolatki. Rozstanie i rozłąka z dzieckiem odcisnęły duże piętno na tacie, który może widywać się z córką tylko na podstawie sztywnego grafiku. Generalnie między byłymi partnerami nie układało się najlepiej i 6-letnia Ede stała się niejako osią sporu.

Mężczyzna kazał 6-letniej dziewczynce jeść ostre papryczki — takie były jego metody wychowawcze względem córki.

 

Sprawa w sądzie

W pewnym momencie, po jednym ze spotkań córki z ojcem, matka miała zobaczyć, iż dziecko było czerwone na twarzy i źle się czuło. Gdy matka porozmawiała z 6-latką, dowiedziała się, iż tatuś uderzył ją w twarz, a także kazał jeść bardzo ostre papryki za karę. Kobieta powiadomiła o sprawie agencję Safe Home. Rozpoczęło się dochodzenie i sprawa po dwóch latach trafiła na sądową wokandę.

 

Wymysły

Mężczyzna wskazuje, iż cała ta sprawa to jeden wielki wymysł jego byłej żony, która chce utrudnić mu spotkania z córką i robi z niego kryminalistę. On sam bowiem nigdy nie zrobił krzywdy dziecku. Prokuratura była jednak innego zdania. Jak wskazuje oskarżyciel, mężczyzna miał uderzyć dziewczynkę, obciąć jej włosy – oszpecając ją, a także za karę, za złe zachowanie, zmusić do jedzenia bardzo ostrych papryczek. Za to wszystko prokurator chciał, by ojciec otrzymał 180 godzin prac społecznych i zapłacił 1000 euro matce i córce.

 

Wyrok

Obrońca wskazywał, iż jego klient jest niewinny. Matka zaś, będąca w sporze z ojcem, nie może być bezstronnym, niezależnym świadkiem. Dlatego też jej zeznania nie powinny być brane pod uwagę.
Sąd wydając wyrok nie opierał się jednak na zeznaniach ani ojca, ani matki, a dziecka. Oświadczenie córki sprawiło, że sędzia uniewinnił ojca z dużej części zarzutów (między innymi pobicia). Pozostała tylko sprawa papryczek, za którą 36-latek otrzymał wspomniane już 60 godzin prac społecznych.

źródło: Ad.nl