Niecodzienny remont w Utrechcie

W tym tygodniu wszyscy mieszkający w Utrechcie mogą zauważyć wyraźne braki na wieży tamtejszej katedry. Zdjęto z niej bowiem ponad 100-letni zabytkowy zegar.

Brawurowa akcja

W poniedziałkowy poranek wielu mieszkańców Utrechtu podnosiło głowy z zaciekawieniem w górę. Ich wzrok skierowany był na wieżę tamtejszej katedry. Budowla od pewnego czasu jest remontowana i otacza ją wysokie na kilkanaście metrów rusztowanie. Tym razem jednak coś działo się o wiele wyżej.

Na miejscu pojawił się ogromny, ponad 77-metrowy dźwig, a na samym budynku zawisł kosz z robotnikami. Chwilę później personel rozpoczął demontaż ogromnych wskazówek i tarcz zegarowych, które powoli, jedna po drugiej zostały spuszczane na dół. Demontaż tak dużych i ciężkich elementów z zachowaniem wszystkich niezbędnych środków ostrożności, trwał przez prawie cały poniedziałek.

 

„To tak jakby człowiek, który przez całe życie nosił długie włosy i nagle się ogoli na łyso. To niby ta sama osoba, ale wygląda zupełnie inaczej”

 

Gdy już kilkusetkilogramowe, wykute z metalu tarcze i wskazówki znalazły się na dole, wielu mieszkańców miasta nie kryło swojego zszokowania i rozbawienia. Zegar na katedralnej wieży był tam od ponad 100 lat. Gdy teraz został oddany do remontu, baszta stała się „naga”.

„Patrzysz na katedrę i coś Ci nie pasuje, widzisz, że czegoś brakuje, ale nie możesz sobie uświadomić, co to jest. Dopiero po chwili orientujesz się, że zdemontowano zegary”, „To tak jakby człowiek, który przez całe życie nosił długie włosy i nagle się ogoli na łyso. To niby ta sama osoba, ale wygląda zupełnie inaczej”, to tylko z nieliczne wielu wypowiedzi mieszkańców, którzy obserwowali remont.

 

37,2 mln euro na remont

Remont całej wieży katedralnej ma pochłonąć ponad 37 milionów euro. Do renowacji wysłano nie tylko zegar. Konserwatorzy wymieniają i remontują również wewnętrzne balustrady, całą stolarkę, dach łupkowy, zmurszałe, zwietrzałe cegły. Sprawdzane i zabezpieczane są również wszystkie zewnętrzne elementy, tak by ich ewentualna erozja nie stanowiła zagrożenia dla mieszkańców miasta i licznych turystów. Prace te prowadzone od listopada ubiegłego roku potrwają najprawdopodobniej aż do 2023 roku. Wszystko z powodu wielu trudnych decyzji związanych z konserwacją zabytku. Wszystko trzeba bowiem robić tak, by zachować istniejący styl i możliwie jak najwięcej elementów. Dlatego zamiast szybkiej wymiany, elementy poddawane się gruntowej renowacji.

Gdy zaś jednak remont się zakończy, dzwonnica przez ponad 50 lat nie będzie potrzebować żadnych prac konserwatorskich.