Nastoletni morderca w Rotterdamie
Świadkowie odnaleźli ciężko rannego 15-latka w dzielnicy Beverwaard, w Rotterdamie, w czwartek po południu. Nastolatek leżał w kałuży krwi, która wypływała z licznych ran kłutych. Pomimo szybkiej akcji ratunkowej młodego człowieka nie udało się uratować. Policja rozpoczęła śledztwo mające na celu schwytanie sprawcy. To ostatecznie się udało. Funkcjonariuszy czekały jednak dwie niespodzianki.
15-letnia ofiara
Jak podały holenderskie media, ofiarą nożownika padł 15-letni Joshua. W miniony czwartek nastolatek miał poprosić rodziców, czy może wyjść na chwilę tuż przed obiadem. Pół godziny po tym matka usłyszała syreny policji i pogotowia, nad domem przeleciał zaś helikopter ratunkowy. Kobietę coś tknęło. Prawdopodobieństwo, iż coś stało się jej dziecku, było praktycznie zerowe, ale postanowiła zadzwonić do syna. Numer jednak nie odpowiadał...
Śledztwo
Jak podaje policja do zabójstwa doszło około godziny 17 na Goedenraadweg. Śledczy nie byli jednak w stanie powiedzieć, co było przyczyną zajścia ani kto za tym stoi. Rozpoczęło się więc przeglądanie nagrań monitoringu i przepytywanie świadków, którzy w tym czasie mogli znajdować się rejonie zdarzenia.
W czwartek, gdy funkcjonariusze prowadzili działania operacyjne, lokalna społeczność spontanicznie zaczęła składać kwiaty tam, gdzie jeszcze kilka godzin temu leżało ciało chłopaka. Przez całe popołudnie i wieczór mundurowi nie wpadli na trop napastnika.
Przełom
Nowy dzień przyniósł jednak przełom w sprawie. W piątek, dzień po zabójstwie, na jeden z posterunków w Rotterdamie zgłosił się 15-letni chłopak i powiedział, iż ma informacje w sprawie śmierci swojego rówieśnika. Policja początkowo myślała, iż jest to jego przyjaciel, który może, zdradzić motyw potencjalnego zabójcy. Nastolatek zaskoczył jednak wszystkich, wskazując, iż wie, kto jest sprawcą. Młody człowiek, mówiąc to, wskazał na siebie i przyznał, iż to on zaatakował nożem ofiarę na Goedenraadweg i pozostawił ją w tamtejszych krzakach.
Zatrzymanie
Po takim wyznaniu młodociany morderca został zatrzymany przez policję. Jaki był motyw zabójstwa? Tego funkcjonariusze jeszcze nie zdradzają. Możliwe, iż informacji tej, jak i wielu innych nie poznamy do samego końca śledztwa. Nawet podczas procesu sąd może nie udostępnić tych danych. Wszystko z racji dobra nieletniego. To, iż jest on potencjalnym zabójcą to jedno. To, że nadal jest dzieckiem i jego interesu trzeba nadal chronić to drugie. Proces może więc być utajniony.
Bardzo ciekawie sprawa wygląda w kwestii ewentualnego wyroku dla nastolatka. Dzięki temu, iż dokonał on zbrodni przez 16 rokiem życia, prokuratura nie może się domagać, by był traktowany jak dorosły. W efekcie widełki karne są dużo węższe i możliwe, że chłopak spędzi czas w zakładzie zamkniętym lub, jeśli pojawią się szczególne warunki, półzamkniętym dla młodzieży, a nie w klasycznym więzieniu.