Matka zabiła swoje własne dziecko w Hardinxveld-Giessendam?

Drążek ratunkowy - policyjny sprzęt ratujący życie

W sobotni poranek Hardinxveld-Giessendam, przy Prinses Marijkestraat zaroiło się od policji i służb ratunkowych. Wszystko to efekt tego, iż w jednym z tamtejszych domów znaleziono ciało 9-letniego chłopca.  Przybyłe na miejsce służby starały się go reanimować, ale bezskutecznie. W tym samym czasie policjanci aresztowali 39-letnią kobietę. Matkę dziecka. Czyby to ona odpowiadała za śmierć syna?

Tak. Kobieta została aresztowana pod zarzutem udziału w śmierci syna. Matka więc na komisariat. Zanim jednak zabrali ją stróże prawa, 36-latka musiała również trafić w ręce medyków. Wymagała bowiem pomocy lekarskiej. Jakie były jej obrażenia? Tego nie wiadomo. Nie wiadomo również, co stało się wczoraj w domu. Wiadomo jedynie, iż kobieta mieszkała sama z dzieckiem.

 

Nierealne

Jak mówią holenderskim mediom sąsiedzi kobiety, to co się stało, jest „nierealne”. Okoliczna społeczność jest zszokowana wczorajszym zajściem. Matka ze swoim synem żyli obok nich całkowicie normalnie, nic nie zwiastowało tragedii. Jak mówią, nic nie słyszeli, nic nie widzieli. Wielu zaczęło dopiero podejrzewać coś złego, gdy na ulicy zobaczono policję i pogotowie.

Nie mieli łatwego życia

„To miła kobieta. Nie spotkaliśmy się na kawę, ale porozmawialiśmy ze sobą przez płot. Nasze dzieci czasami bawiły się z chłopcem”. Powiedział jeden z sąsiadów dziennikarzom AD. Jak wspominał, dwójka przeprowadziła się tu rok temu. Para nie miała łatwego życia. 9-latek miał bowiem pewne problemu i musiał uczyć się sam w domu. Matka zaś oprócz pracy i nauki dziecka starała się umieścić go w szkole specjalnej. Pewne jest jednak, iż go kochała, rozpieszczała go, jak tylko mogła.

 

Co mogło się stać?

Co więc mogło stać się w domu? Policja nie zdradza żadnych informacji. Dlatego też w mieście pojawiają się różne hipotezy. Od nieszczęśliwego wypadku podczas zabawy, po napad szału matki, aż po kwestie związane z depresją kobiety, która była pozostawiona sama sobie w kwestii wychowania dziecka. Niektórzy mówią nawet, iż może miało to być rozszerzone samobójstwo. Jak jednak było naprawdę? Trzeba poczekać na raport policji.

 

 

Źródło:  AD.nl