Mandat za choinkę w bagażniku?

Mieszkasz w Holandii i chcesz kupić i zawieźć do domu żywą choinkę? Uważaj, bo droga z drzewkiem może Cię słono kosztować.

Nasza redakcja nie chce brać udziału w wojnie i odpowiadać na pytanie, która choinka jest lepsza, sztuczna czy żywa. Każda ma swoje plusy i minusy. Plastikową choinkę możemy rzucić w kartonie do bagażnika, żywa zaś pięknie pachnie, ale...

Tu właśnie zaczyna się problem. Bożonarodzeniowe drzewko jest dość niewdzięcznym przedmiotem do transportu. Wysokie, szerokie (nawet po zapakowaniu w siatkę), do tego traci igły, a wypływająca z niego żywica potrafi zniszczyć nam tapicerkę. Gdyby tego było mało, badania niemieckiego ADAC pokazały, że drzewko przewożone samochodem osobowym, w momencie zderzenia zamienia się w pocisk, który swoją energią może spowodować bardzo poważne szkody. Dlatego też policja praktycznie we wszystkich krajach wspólnoty przygląda się, jak kierowcy radzą sobie z przewozem drzewek świątecznych.

 

Jak przewozić choinkę?

Najprościej umieścić ją w bagażniku i położyć tylną kanapę. Problem jednak w tym, iż mało kto ma tak duże auto lub wybiera tak małe drzewka, by choinka weszła w ten sposób. Odradza się również jechanie z otwartą tylną klapą. Abstrahując od kwestii bezpieczeństwa, rozwiązanie to jest po prostu dla nas niezdrowe. Dochodzi bowiem do sytuacji, w której hatchbacki, SUV-y i kombi mogą zasysać do wnętrza pojazdu spaliny. Wtedy smród dymu zamiast zapachu drzewka to nasz najmniejszy problem, ponieważ do płuc dostają się cząsteczki trujących gazów.

Drzewko najlepiej przewozić na dachu. Tutaj jednak również należy pamiętać o jednym bardzo ważnym elemencie. Pień drzewa, jego grubszy koniec (podstawa), powinien być skierowany do kierunku jazdy. Dzięki temu drzewko przybierze bardziej aerodynamiczną formę, a my spalimy mniej paliwa. To jednak nie wszystko, taki sposób ułożenia sprawi, iż gałązki będą się dociskać do pnia, a opór powietrza nam ich nie wyłamie.

 

Kwestie bezpieczeństwa

Dużo jednak ważniejsze od tego, gdzie umieścimy choinkę, są kwestie związane z jej bezpiecznym umocowaniem. Gdy mówimy o bagażniku dachowym, drzewko powinno być zamocowane w kilku miejscach, tak by trzymało ono zarówno sam pień, jak i gałęzie. Oprócz tego eksperci i policja odradzają stosowania wszelkich gum z haczykami, drzewo bowiem może podskakiwać. Zmiana naciągów może zaś spowodować odpięcie się zaczepów. W takiej sytuacji przy nagłym hamowaniu drzewko mające niewiele, bo około 180 cm wysokości zrywa się z bagażnika i uderza w „cel” z masą 750kg. To w przypadku stłuczki może być wręcz śmiertelne dla pasażerów auta przed nami.

Za takie zbyt słabe zamontowanie choinki drogówka w Holandii może nałożyć na nas karę 140 euro. Warto więc dokonać wszelkich starań by drzewko nie poruszało się na dachu.

 

Długość

Rozmiar również ma znaczenie. Gdy nasza wymarzona choinka wystaje powyżej metra za obrys samochodu, musi wisieć na niej odpowiednia jaskrawa flaga. Tyczy się to nawet sytuacji, w której czubek jest delikatny, giętki i można by go złamać w palcach. Jeśli tego nie zrobimy, a spotka nas patrol, będzie trzeba liczyć się z mandatem w wysokości 140 euro. Gdy choinka wystaje dalej i osiągnie granicę 175 cm poza obrys auta, mandat wzrośnie do 210 euro.

Uważać też powinni wszyscy ci, którzy wiozą choinkę w bagażniku. Jeśli jej gałęzie przysłonią tablicę rejestracyjną, można otrzymać mandat w wysokości 149 euro. Kara będzie podobna, jeśli drzewko zasłoni światła pojazdu.