Kontrole szkół jazdy w Noord-Holland

Kontrole szkół jazdy w Noord-Holland: znów kursanci i instruktor pod wpływem. Policja: „Zero tolerancji”

Policja w Noord-Holland znów przyjrzała się szkołom jazdy – i ponownie nie obyło się bez niepokojących odkryć. Podczas dużej akcji kontrolnej sprawdzono około stu aut szkoleniowych i motocykli. Wynik? Kilku kursantów i jeden instruktor jeździło pod wpływem THC, czyli substancji aktywnej w cannabis.

Masz newsa

Kontrole przeprowadzono 2 grudnia na dwóch lokalizacjach: De Meent w Alkmaar oraz Boerhaavelaan w Haarlem. Policja sprawdzała wszystko: uprawnienia instruktorów, ewentualne zakazy prowadzenia, a także trzeźwość zarówno uczących, jak i uczonych. Wstępne badania wykonywano testem śliny – jeśli wynik budził podejrzenia, pobierano krew do szczegółowej analizy laboratoryjnej.

W Alkmaar panował spokój – zero wykroczeń. Za to w Haarlem sytuacja wyglądała gorzej. Czterech kursantów i jeden instruktor mieli pozytywny wynik na THC. Do czasu wyników badań krwi wszyscy otrzymali 24-godzinny zakaz prowadzenia.

Dla instruktora konsekwencje mogą być poważniejsze. Jeżeli w jego krwi znajdzie się stężenie uznawane za karalne, sprawą zajmie się IBKI, czyli instytut nadzorujący kwalifikacje szkolących kierowców. Może to oznaczać nawet utratę uprawnień trenerskich.

Masz newsa

To nie jedyny problem wykryty podczas kontroli. W Haarlem ukarano także instruktora, który prowadził motocyklową lekcję bez wymaganych uprawnień. Policja zajrzała również w okolice Schiphol-Rijk, gdzie wiele szkół jazdy trenuje przed egzaminami. Tu sprawdzano, czy instruktorzy przestrzegają zasady „maksymalnie dwóch kursantów na jednego prowadzącego”. Tym razem wszystko było zgodne z przepisami.

Policja zapowiada kolejne akcje – i to regularne. Powodem są m.in. wyniki ubiegłorocznych kontroli, kiedy to instruktor i kursant również okazali się pod wpływem THC, mimo że twierdzili, że „palili tylko dzień wcześniej”. Jak pokazało badanie, to żadna gwarancja, że substancja zniknie z organizmu.

Jeśli laboratorium potwierdzi obecność stężeń uznawanych za karalne, sprawcy mogą liczyć na postępowanie przed verkeersofficier (prokuratorem ds. ruchu drogowego). CBR natomiast może nałożyć obowiązkowe szkolenia lub skierować na badanie zdolności do prowadzenia.

Policja podkreśla, że takie kontrole to nie czysta formalność. „Ruch drogowy jest wystarczająco ryzykowny sam w sobie. Jazda pod wpływem – nawet podczas nauki jazdy – to zagrożenie, którego nie zaakceptujemy”.

Dla szkół jazdy to jasny komunikat: zero tolerancji, pełna odpowiedzialność – i nadchodzą kolejne kontrole.