Koniec pracy tylko za biurkiem

Zmiany w rozkładzie. NS usuwa połączenia kolejowe

NS, jak już wielokrotnie informowaliśmy, walczy z brakami kadrowymi. Od poniedziałku, z racji braku pracowników, na tory wyjedzie mniej pociągów, nie ma bowiem kto ich prowadzić, ani komu sprawdzać w nich biletów. Dlatego też w tym tygodniu zapadła decyzja o wprowadzeniu środków nadzwyczajnych. Od 2023 roku w składach mają pojawić się pracownicy biurowi NS, którzy mają być wsparciem dla konduktorów.

NS zamierza oddelegować pracowników biurowych do pociągów. Ludzie ci mają zamienić wygodną pracę za biurkiem na trudną rolę konduktora. Wszystko po to, by zapobiec kolejnym paraliżom na kolei z racji urlopów czy chorobowego pracowników, a także sprawić, że następne redukcje połączeń nie będą potrzebne. Oprócz nich, zwłaszcza w pociągach nocnych i wieczornych, jako konduktorzy mają pracować ochroniarze zatrudnieni przez NS.

 

1400 i rośnie

NS przekazał w rozmowie z de Volkskrant, iż holenderskim kolejom brakuje obecnie 1400 pracowników. Mimo prowadzonej rekrutacji zarząd spółki kolejowej nie ma wątpliwości, iż w najbliższym czasie liczba wakatów przekroczy dwa tysiące. Wszystko to powoduje, iż już od września NS musi ograniczać liczbę składów wyjeżdżających na tory. To zaś prowadzi do pogorszenia jakości świadczonych usług. Podróżni muszą bowiem czekać dłużej na pociągi, przejazd zaś mija w zatłoczonych przedziałach.

 

Dysponować tym, co się ma

Sytuacja jest obecnie tak napięta, iż w niektórych regionach starczy jedna, dwie osoby na chorobowym, by doprowadzić do sytuacji, iż pociąg nie wyjedzie ze stacji. By temu przeciwdziałać, firma rekrutuje nowych pracowników. To jednak nie przynosi odpowiednich rezultatów. W efekcie więc zarząd od stycznia zamierza wprowadzić plan awaryjny w postaci „wszystkie ręce na pokład”.

Zakłada on, iż od początku przyszłego roku w pociągach pojawią się setki asystentów konduktorów. Cała akcja będzie odbywać się na zasadzie dobrowolności, w której pracownicy biurowi będą przez kilka godzin w tygodniu pomagać doświadczonym kolegom w pociągu. Wszystko po to, by można było wydłużyć ilość wagonów w składzie. Otwartym pytaniem pozostaje jednak, jak NS zachęci, np. pracowników kadr, by zmienili wygodną pracę w klimatyzowanym biurze na użeranie się z podróżnymi w przepełnionym składzie.

 

Ochrona

Nieco prościej będzie w przypadku pociągów nocnych, gdzie funkcję pomocników konduktorów mają pełnić ochroniarze firm, podwykonawców zatrudnionych przez NS. Ich doświadczenie i umiejętności mają sprawić, iż w pociągu w nocy mimo jednego konduktora będzie bezpieczniej.

 

Źródło:  Volkskrant.nl