Komuś w Heemstede ewidentnie się spieszyło

Komuś ewidentnie się spieszyło

Są takie sytuacje, iż niektórym w samochodzie bardzo się śpieszy. Tak było właśnie w przypadku wydarzenia, jakie miało miejsce w Heemstede. Pośpiech mimo interwencji policji nie doprowadził jednak do otrzymania mandatu, ani żadnych innych problemów z prawem, chociaż do tego co zaszło, musiało przyjechać również pogotowie.

W sobotni poranek służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie do niecodziennego incydentu na parkingu w pobliżu stacji w Heemstede.  Kierowca samochodu osobowego jechał, jak się dało najszybciej, nie zdążył jednak i musiał zatrzymać się, by w spokoju pomóc działać matce naturze. Co się stało? Autem podróżowała ciężarna, której odeszły wody. Kobietę chciano zawieźć do szpitala, ale dziecko w jej łonie było innego zdania i zdecydowało, iż nie ma zamiaru jechać na żadne wycieczki i zamierza przyjść na świat tu i teraz.

 

Zamieszanie

Poród sprawił dość duże zamieszanie. Świadkowie wskazują, iż na parkingu w pobliżu stacji w Heemstede zaroiło się od służb bezpieczeństwa. Na miejsce przybyło kilka karetek pogotowia, policja, a nawet zespół urazowy z lekarzem, który miałby przejąć pieczę nad akcją porodową, gdyby coś poszło nie tak.

Poród

Okazało się, iż tylna kanapa samochodu osobowego może być równie dobra jak ginekologiczny fotel. Poród, pomimo tak niecodziennych warunków przebiegł wyjątkowo sprawnie. Córeczka pary tak bardzo chciała zobaczyć, jak wygląda świat, iż wszystko trwało tylko kilka chwil. Lekarze wskazują, iż zarówno matka jak i noworodek czuli się dobrze. Mimo to ze względów proceduralnych kobieta i jej córka trafiły do szpitala. Do szpitala trafił też dumny ojciec, który udał się w drogę karetką.
W tych wyjątkowych okolicznościach lekarze i policja zdecydowali się bowiem na pewien wyjątek. Mężczyzna powinien w teorii jechać do placówki ochrony zdrowia własnym autem, ale był tak rozkojarzony i szczęśliwy, iż mogłoby to być niebezpieczne. Dlatego też pozostawionym na parkingu samochodem zajął się przybyły na miejsce patrol policji. Jeden z mundurowych postanowił, oprócz złożenia gratulacji rodzicom, przyjąć rolę szofera i odstawić samochód pary pod szpital, tak by dumny tata miał czym wrócić do domu.

 

Źródło:  noordhollandsdagblad.nl