Komórka i próba rozjechania kobiety żywcem

Głupi zakład i dwa lata odsiadki 26-letniego Polaka

W Amsterdamie doszło do potrącenia 24-letniej kobiety. Takie rzeczy czasem się zdarzają. Chwila nieuwagi może doprowadzić do tragicznego w skutkach wypadku. W przypadku jednak sytuacji w stolicy, pojazd miał uderzyć w kobietę kilkukrotnie, kierowca chciał nawet przejechać po niej. Czy więc można mówić o usiłowaniu zabójstwa? Policja aresztowała w tej sprawie aż 6 osób.

Potrącił kobietę, trzy razy

W sobotni wieczór funkcjonariusze policji zatrzymali sześć osób po tym jak na jednej z ulic samochód kilkukrotnie potrącił młodą kobietę. Świadkowie mówią, iż taksówka miała uderzyć kobietę trzykrotnie. Kierujący pojazdem po pierwszym ataku miał nawrócić i zrobić to jeszcze raz i jeszcze raz. Policja oficjalnie nie chce powiedzieć, iż pojazd ten był taksówką i czy mężczyzna prowadzący auto był w pracy. Niemniej jednak, na zdjęciach z miejsca wypadku widać naklejki często spotykane na taksówkach. Tabliczka z logiem taxi, która zwykle znajduje się na dachu pojazdu, leży zaś nieopodal auta. Oficjalnie wiadomo jedynie, iż policja aresztowała kierowcę samochodu jak i pasażera siedzącego na miejscu „pilota”, gdy doszło do ataku na kobietę. Są to odpowiednio 23 i 26 latkowie z Amsterdamu.

Przemoc

Na zdjęciach z wypadku widać, iż pojazd czarny Volkswagen Golf, jest dość mocno poobijany. Nie jest to jednak tylko efekt kilkukrotnego uderzenia w ofiarę. Maszyna została poważnie uszkodzona przez osoby postronne, które to najprawdopodobniej, widząc co się dzieje, chciały same wymierzyć sprawiedliwość. Oficjalny policyjny raport mówi o zatrzymaniu czterech osób za tak zwana „otwartą przemoc”. W grupie tej znajduje się dwóch 21-latków i dwóch 22-latków z Amsterdamu. Oprócz nich za udział w incydencie zatrzymano także 64-letniego mężczyznę. Oficerowie prowadzący śledztwo nie zdradzają jednak jego roli w całym zajściu.

Podrobiony telefon

Co było przyczyną tego, iż około 20.30, 24-letnia kobieta z Amsterdamu została kilkakrotnie potrącona na Geraniumweg, w pobliżu Ranonkelkade, w Amsterdam Noord? Dotychczasowe śledztwo wskazuje, iż cały incydent dotyczył awantury powstałej wokół zakupu telefonu komórkowego za pośrednictwem Marktplaats. Ofiara miała kupić smartfon kilka godzin wcześniej i odebrać go właśnie w rejonie Ranonkelkade. Gdy okazało się, iż urządzenie to nie jest prawdziwym telefonem, a sprzedający chciał ją oszukać, wróciła po zadośćuczynienie. To zaś doprowadziło do awantury, która przybrała wręcz tragiczny obrót.

 

Policja prosi wszystkich, którzy widzieli to zajście o zgłaszanie się na komisariat w roli świadków.