Kolizja statków na Dordtsche Kil

Kolizja statków na Dordtsche Kil

Tuż przed północą w nocy z czwartku na piątek, doszło do kolizji na Dordtsche Kil. Zderzyła się pełnomorska jednostka ze statkiem śródlądowym. Na miejsce ciągnięto wiele służb ratunkowych. Na szczęście obyło się bez ofiar.

rozliczenie podatku z Holandii

Na miejsce kolizji przybyło pogotowie ratunkowe, policja, straż pożarna, KNRM i Rijkswaterstaat. Nie ma się jednak czemu dziwić. Zderzył się bowiem ponad stumetrowy morski statek - A2b Ambition, płynący z kontenerami z Moerdijk do Anglii ze studziesięciometrową jednostką pod niemiecką banderą – barką Zimmers Gambit, który płynął z ładunkiem rudy w kierunku Moerdijk. Kolizja miała miejsce na terenie obszaru przemysłowego Dordtse Kil 4 i osady 's-Gravendeel De Wacht.

 

Z dużej kolizji małe szkody

Jak przekazał mediom rzecznik holenderskiej straży pożarnej, zderzenie tych gigantów nie przyniosło na szczęście zbyt dużych szkód. Obie jednostki nie utraciły pływalności i mogły kontynuować swoje rejsy. Nie ucierpiał również ładunek na żadnej z jednostek. Nic też nie wpadło do wody. Pogotowie ratunkowe przebadało załogę niemieckiej barki. Nikt jednak z Zimmers Gambit nie wymagał pomocy lekarskiej. Załoga Holenderskiej jednostki praktycznie nie odczuła kolizji.

 

Poza zasięgiem

Do kolizji doszło w rejonie znajdującym się „poza zasięgiem wzroku”, kontroli ruchu w Dordrecht w Rijkswaterstaat. Jest to swoista wodna „kontrola lotów”, która za pomocą kamer wideo, radaru i radia VHF steruje ruchem w tym obrębie, by tak jak na lotnisku zapewnić bezpieczeństwo i płynny przepływ w tym ruchliwym obszarze, zwłaszcza iż krzyżują się tam trasy statków towarowych i pasażerskich.

W efekcie dzięki takiemu zarządzaniu w Dordtse Kil kolizje są rzadkością. Ostatni tego typu incydent (nie licząc wczorajszego) miał miejsce w maju 2018 roku. Wtedy to duża Somtrans XIII – duży belgijski tankowiec dosłownie przepłynęła przez francuski statek śródlądowy Coxswain. Francuzom w ostatniej chwili udało się opuścić pokład, zanim staranowana przez Belgów jednostka poszła na dno.

 

Koszty

Dlatego też duże porty inwestują w systemy kierowania ruchem. Nie chodzi tu jednak tylko o bezpieczeństwo marynarzy. Każda taka kolizja to utrudnienia i spowolnienia rozładunku statków. Ewentualne zaś zatonięcie może doprowadzić do całkowitego zablokowania szlaku wodnego. To zaś oznacza milionowe straty dla przewoźników i władz portu, a tego wszyscy chcą uniknąć.

 

Źródło:  Ad.nl