Kolejni „pasażerowie na gapę”
Jak już pisaliśmy, sezon na nielegalnych emigrantów w pełni. Policja melduje o kolejnych zatrzymaniach.
W sobotę 25 maja, podczas najprawdopodobniej rutynowej kontroli, przeprowadzonej przez holenderską straż graniczną, w ręce służb wpadło 14 cudzoziemców. Sprawa ta jest jednak znacznie bardziej tajemnicza niż wcześniej opisywane przypadki. Wszystko dlatego, że mundurowi nie chcą chwalić się swoim osiągnięciem. W lakonicznej informacji dla mediów, rzecznik prasowy policji portowej powiedział tylko, że kontrola miała miejsce w porcie w Rotterdamie, a uchodźcy znajdowali się na pace ciężarówki. Z innego źródła wiadomo jeszcze, że cała pechowa czternastka zakończyła podróż w jednym z ośrodków dla emigrantów, gdzie zajmują się nimi służby emigracyjne.
Czternastu zatrzymanych emigrantów stanowi wielką niewiadomą.
Tajemnica?
Zwykle w takich przypadkach policja, czy celnicy chwalą się zatrzymaniem. Ostatnio choćby z dumą pokazywali skrytkę, skrzętnie zakamuflowana na jednej z naczep. W tym przypadku nie wiadomo jak przebiegła cała akcja. Nie wiadomo również czy kierowca pojazdu został aresztowany. Funkcjonariusze nie zdradzają również narodowości emigrantów, ani czy są to uchodźcy z Afryki, czy Bliskiego Wschodu.
Rąbka tajemnicy może uchylać jedynie zdjęcie zamieszczone na jednym z holenderskich portali internetowych. Widać na nim otarte drzwi naczepy, która przewozi sześciokątne struktury. Przestrzeń ładunkowa jest więc praktycznie cała pusta. Boki zaś paki obciągnięte są niebieskim brezentem. Nie ma żadnych skrytek. Najprawdopodobniej więc kierowca nie był nawet świadomy, że wiezie pasażerów na gapę. Uchodźcy musieli wślizgnąć się pod plandekę lub wejść przez niezaplombowane tylne drzwi podczas jednego z postojów. Wątpliwe jest, by kierowca zabrał ich z premedytacją, ponieważ w tak słabo załadowanej przestrzeni ładunkowej ludzie ci byliby widoczni na pierwszy rzut oka, a ich zapach niepowstrzymywany przez szczelne zamknięcia (tak jak ma to miejsce np. w ciężarówkach chłodniach) swobodnie unosiłby się wokół pojazdu, zdradzając psom ich obecność. Wszystko to jednak głównie domysły i informacje płynące z nieoficjalnych źródeł. W ciągu jednak kilku najbliższych dni policja powinna przedstawić oficjalny raport w tej sprawie.