Kobieta wyskakuje przez okno, by uciec od partnera
22-latka wyskakuje przez okno znajdujące się na wysokości 3 metrów z jednego z domów w Hadze. Tak drastyczna decyzja uratowała ją przed wykorzystaniem, którego miał rzekomo dopuścić się jej przyjaciel.
Do zdarzenia doszło na De Lannoystraat w Hadze. W piątek, około godziny 22:15, policjanci otrzymali informacje, iż w jednym z budynków ma miejsce przemoc domowa. Świadkowie mówili o bardzo niepokojących odgłosach awantury. Gdy patrol przybył na miejsce, pod budynkiem gdzie dochodziło do aktów przemocy, śledczy znaleźli kobietę wzywającą pomocy. Policja nie zdradza szczegółów, ale wiele wskazuje, iż jest to świadek, który zadzwonił pod 112.
Interwencja
Funkcjonariusze po namierzeniu mieszkania, w którym miało dojść do wykorzystania kobiety, poszli złożyć wizytę jego lokatorom. Na pukanie policjantów odpowiedział 26-letni gospodarz. Odmówił on wpuszczenia oficerów, a trzaski w drzwiach dobitnie wskazywały na to, iż rygluje wszystkie możliwe zamki. Sytuację, w której oprawca zatrzaskiwał drzwi, wykorzystała jednak ofiara. Kobieta nie widząc innego wyjścia, zdecydowała się na dramatyczną ucieczkę przez okno, skacząc z wysokości 3 metrów. Na miejsce wezwano pogotowie, ponieważ doznała ona wielu obrażeń. Śledczy nie chcą jednak zdradzić ich charakteru. To zaś może świadczyć o tym, iż powstały one nie tylko z powodu upadku.
Policjanci szturmują mieszkanie
Na miejsce zdarzenia partol wezwał wsparcie w postaci zespołu aresztowania, ponieważ mężczyzna mimo, iż kobiety nie było już w mieszkaniu, nadal nie wpuszczał oficerów. Antyterroryści przybyli do budynku dość szybko. Drzwi zostały sforsowane jednak dopiero o północy. Gdy policjanci wdarli się do środka, w domu jednak nikogo nie było. Mężczyzna uciekł pomimo obstawienia przez policję okolicy. Od momentu bowiem przyjazdu o 22:15 funkcjonariusze stale byli na De Lannoystraat.
Poszukiwania
Obecnie trwają poszukiwania 26-letniego mężczyzny. Wszyscy, którzy w piątkowy wieczór byli w rejonie De Lannoystraat i wiedzieli coś niepokojącego, proszeni są o kontakt z policją. Niewykluczone również, że niedługo rozpocznie się wewnętrzne policyjne śledztwo, mające wskazać jak to się stało, że mundurowi dali uciec mężczyźnie w sytuacji, gdy był on praktycznie otoczony.