Kierowca pod wpływem alkoholu atakuje policjantów w Goes

bomba pod kościołem

Przejażdżka dla 23-letniego mężczyzny z s-Gravenpolder może skończyć się wyjątkowo nieprzyjemnie. Wiele wskazuje bowiem, iż kierowca ten spędzi co najmniej kilka tygodni w celi. Dlaczego? Pobił patrol policji tak, że funkcjonariusze nie mogli dokończyć służby.

Kolizja

Cała interwencja rozpoczęła się wiadomością od świadków. Pod numer alarmowy zadzwonili ludzie, którzy zobaczyli, jak samochód osobowy taranuje jeden z zaparkowanych prawidłowo na poboczu w Goes pojazdów. Zdarzenie takie może mieć miejsce i nie wymaga interwencji służb mundurowych, jeśli sprawca będzie chciał się przyznać. Zostawi np. za szybą przerysowanego pojazdu namiary na siebie wraz np. z numerem polisy. W tej sytuacji kierowca, który odpowiadał za cały incydent, nie miał jednak najmniejszego zamiaru przejmować się stratami innych i ruszył dalej.

 

Dobra reakcja

Sprawca miał jednak problemy z jazdą w dalszą drogę. Wykręcenie zajęło mu tyle czasu, iż na miejscu zdążył zjawić się patrol policji. Funkcjonariusze natychmiast zrozumieli, dlaczego dla kierowcy tak prosty manewr był tak czasochłonny i dlaczego chciał on uciec z miejsca wypadku. Już wstępne badanie alkomatem wykazało bowiem, iż ten uczestnik ruchu wypił zdecydowanie zbyt dużo. W zaistniałej sytuacji patrol postanowił zabrać kierowcę na komendę, by tam przeprowadzić dokładniejsze badania.

 

Walka

Kierowca wszedł jednak w polemikę z policjantami. Gdy ci nie chcieli dać się przekonać argumentom pijanego kierowcy, ten zdecydował się zaatakować mundurowych. Pomimo wypicia dość dużej dawki alkoholu napastnik był wyjątkowo skuteczny. Wyprowadzane przez niego ataki dosięgnęły policjantów. Ci jednak zdołali go spacyfikować i zabrać na komisariat.

 

Kierowca pójdzie siedzieć

Jak przekazała lokalna komenda, obaj biorący udział w zatrzymaniu funkcjonariusze doznali poważnych obrażeń i nie mogli kontynuować służby. Jeden z nich miał złamany nos, drugi wstrząśnienie mózgu. Obaj złożyli oficjalny raport, w którym wskazują, iż zostali zaatakowani przez 23-letniego kierowcę z s-Gravenpolder, ten jak okazało się na komendzie, miał we krwi czterokrotnie więcej alkoholu, niż dopuszczają niderlandzkie przepisy.

 

23-latek stracił więc prawo jazdy, a w najbliższym czasie straci również najprawdopodobniej wolność. Wszystko dlatego, iż od dłuższego czasu wymiar sprawiedliwości wyjątkowo surowo karze agresję względem służb mundurowych.