Karambol na A32 we Fryzji. Autostrada została zamknięta

Piękna słoneczna pogoda i wysokie temperatury skłaniają do spacerów. Niestety poranki nie są tak ciepłe i przyjemne. Unoszące się nad ranem mgły, spowodowały wczoraj (28.02.1), ogromny wypadek na A32 we Fryzji.


 

Zablokowana autostrada

Na drodze A32, pomiędzy Heerenveen i Leeuwarden, doszło w sumie do sześciu poważnych wypadków. Na szczęście nikt nie zginął, niemniej dwie osoby odniosły bardzo poważne obrażenia. Przyczyną większości z nich była unosząca się, bardzo gęsta mgła, ograniczająca widoczność do kilkudziesięciu metrów. Wszystko to spowodowało, że służby postanowiły zamknąć autostradę na czas usunięcia wraków.

Zablokowana autostrada i 41 zniszczonych samochodów. To efekt czwartkowych mgieł.

Jak podaje ANWD, na wysokości Wirdum doszło do kolizji łańcuchowych, w których łącznie wzięło udział aż 41 pojazdów. Większość z nich odniosła niezbyt duże uszkodzenia, jednak w przypadku ośmiu maszyn niezbędne było ściągniecie lawety.

Oprócz wspomnianych już dwóch ciężko rannych, w pozostałych kolizjach mniejsze obrażenia odniosło jeszcze 11 osób.

Wszystkiemu winna niska widoczność

Wszystko wskazuje na to, iż karambol na A32 spowodowany był przez mgłę i samych kierowców, którzy niedostosowani prędkości i odległości pomiędzy pojazdami do warunków panujących na drodze. Warunków, trzeba tu dodać bardzo ciężkich. Jak podają służby, w niektórych miejscach na autostradzie widoczność sięgała jedynie 50 metrów. W takiej sytuacji tylko dziesiętne części sekundy dzielą kierowcę od ewentualnej kolizji, gdy z oparów przed nim wyłoni się np. jadący wolniej lub stojący pojazd. W takiej sytuacji nawet nagłe, awaryjne hamowanie może okazać się niewystarczające. Jeśli kierujący pojazdem uniknie wypadku, to bardzo często po chwili zostaje „dobity” przez pojazd jadący za nim. W ten sposób najczęściej tworzą się karambole z udziałem kilkudziesięciu pojazdów przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych.

To nie ostatnie mgły w tym roku.

Służby meteorologiczne Holandii ostrzegają, iż tak gęste mgły mogą pojawić się na przełomie zimy i wiosny jeszcze nie raz na północy kraju. Warto wtedy pamiętać o wykorzystaniu świateł przeciwmgielnych. Zgodnie z prawem przednie reflektory można włączyć, gdy widoczność spada poniżej 200 metrów, tylne zaś gdy widzialność będzie wnosić mniej niż 50. W przeciwnym razie ich siła może oślepiać innych kierowców.