„Jeśli taka jest cena za bezpieczeństwo, musimy być gotowi zapłacić tę cenę”

Rutte: Holandia nie popadnie w kryzys gospodarczy

W poniedziałek Mark Rutte po raz kolejny wypowiedział się na temat sytuacji związanej z rosyjską, nieuzasadnioną agresją na niepodległą Ukrainę. Tym razem holenderski premier nie mówił tylko o potępieniu zbrodniczych działań Kremla. Odniósł się również do sankcji, jakie względem Federacji Rosyjskiej zastosowała Unia Europejska. Holender nie ma wątpliwości, iż sankcje te odbiją się również na gospodarce Królestwa Niderlandów, dodał jednak: „Jeśli taka jest cena za bezpieczeństwo, musimy być gotowi zapłacić tę cenę”.

Premier przyznał, iż wojna na Ukrainie będzie mieć ogromne konsekwencje dla holenderskiej gospodarki. Odczują ją na pewno przedsiębiorcy prowadzący interesy na Ukrainie i w Rosji. Odczują, a właściwie już odczuwają zwykli Holendrzy, ponieważ z racji konfliktu kolejny raz podrożało paliwo i energia. Zwłaszcza cena ropy i gazu osiąga wręcz niebotyczne poziomy.

 

Bezpieczeństwo

Premier wskazał, iż gabinet zrobi wszystko, co w jego mocy, by złagodzić skutki gospodarcze wojny na wschodzie Europy i obosiecznych konsekwencji sankcji, jakie Zachód nałożył na Rosję. Dodał jednak: „Jedno jest pewne: bezpieczeństwo jest naszym najcenniejszym atutem i podstawą naszego wolnego i demokratycznego społeczeństwa. Musimy je chronić i będziemy je bronić”, wskazując tym samym, iż gospodarka w porównaniu z bezpieczeństwem jest kwestią drugorzędną.

 

Bohater

Premier w poniedziałek spotkał się z Izbą Reprezentantów (parlamentem), by omówić sprawy związane z konfliktem na Ukrainie. Już w pierwszych słowach rozpoczynających debatę Rutte potępił brutalną rosyjską inwazję i podobnie jak przewodnicząca Izby Vera Bergkamp, ​​wyraził pełne poparcie dla Ukraińców walczących o każdy metr swojego niepodległego państwa. Oprócz tego Holender odniósł się z podziwem do postawy ukraińskiego prezydenta: „W ostatnich dniach miałem regularny kontakt telefoniczny z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. To nierealne, a także wzruszające, że każda rozmowa może być ostatnią. Po ostatnim czwartku niewyobrażalne stało się możliwe, a niemożliwe stało się możliwe”

Podczas posiedzenia, z ław rządzącej VVD, pojawił się również pomysł zwiększenia wydatków na obronę. Niderlandy chcą iść w ślady Niemiec, dla których inwazja stała się „zimnym prysznicem”, po którym władze w Berlinie uświadomiły sobie, iż obecne bezpieczeństwo w Europie nie było nam dane raz na zawsze.

Słowa i czyny

Za politycznymi gestami idą również czyny. Rząd w niedzielę przekazał 20 mln euro dla ofiar wojny na Ukrainie. Pieniądze przeznaczone są na żywność, wodę i opiekę medyczną dla przesiedleńców. Oprócz wsparcia dla cywilów, Niderlandy zaangażowały się również w pomoc militarną. Nie będzie to tylko sprzęt ochrony osobistej, jak mówiono jeszcze kilkanaście dni temu. Kraina tulipanów wysyła na Ukrainę również wyrzutnie przeciwlotnicze i przeciwpancerne, by tamtejsza armia miała czym walczyć z rosyjskim najeźdźcą.
W Holandii trwają również przygotowania do przyjęcia ukraińskich uchodźców. W tej kwestii Rutte liczy, iż cały naród przyjmie ich z otwartymi rękami.

 

Źródło:  Nu.nl
Źródło: AD.nl