Jeleń w Almelo, czyli nie ma takiego pływania
W czwartkowe popołudnie doszło do wyjątkowo ciekawej akcji ratowniczej. Na wodę zeszli strażacy, na brzegu zaś czekał funkcjonariusz łowiecki (leśniczy) i weterynarze. Wszystko z powodu jelenia, który pływał w kanale Twente w Almelo i wyraźnie nie chciał współpracować z ratownikami.
Jeleń miał wpaść do wody w czwartkowe popołudnie na odcinku wzdłuż Sluiskade Noordzijde. Widzący go świadkowie zadzwonili po służby ratunkowe. W efekcie nad brzegiem kanału zjawił się patrol weterynarii i leśniczy. „Rogaś” przez pewien czas walczył z prądem, aż w końcu udało mu się dopłynąć do brzegu kanału i wyjść na porośnięty trawą wał.
Ratunek
W tym momencie do akcji weszły służby weterynaryjne i leśniczy. Nikt bowiem nie chciał, by młody kopytny spacerował po mieście. Byłoby to po prostu dla niego niebezpieczne. Dzikie zwierzęta w terenie zabudowanym bardzo łatwo mogą paść ofiarą ruchu ulicznego lub psów. Dlatego też zapadła decyzja o złapaniu odpoczywającego jelonka.
Akcja miała być prosta. Polegała na założeniu powrozu na szyję, obejrzeniu zwierzęcia czy nie ma on śladów, obrażeń, a następnie wypuszczeniu go pod okolicznym lasem.
Prościej jednak powiedzieć niż zrobić.
Kąpiel
Służbom udało się założyć pętle na głowę jelonka, ten jednak zaczął się tak rzucać, iż szybko się z niej uwolnił. Następnie uciekł od oprawców. Nie pobiegł jednak chodnikiem czy drogą, ale dał nura znów do kanału. Jeleń okazał się dobrym pływakiem. Zwierzę dzielnie pływało, co zaczęło niepokoić weterynarza
Strażacy
Trudno było powiedzieć, ile jeleń wytrzyma w wodzie. Chwilę wcześniej walczył ono z nurtem, mógł być więc wycieńczony. W każdym momencie istniała więc szansa, iż osłabnie i utonie. Do akcji wezwano strażaków z motorówką. Złapanie jelenia w wodzie również jednak nie było takie proste. Stało się bowiem jasne, iż kopytny jest bardziej zwrotny niż łódź. Po kilku minutach zabawy w berka strażakom jednak udało się złapać uciekiniera i wciągnąć go na łódź. Następnie jelonek został przekazany w ręce gajowego.
Gdy stało się jasne, iż leśnemu gościowi nic nie dolega został on wypuszczony w okolicach Gravenallee w Almelo.
Źródło: AD.nl