Jak nie zbankrutować na holenderskich festiwalach?

Holenderskie festiwale to wspaniałe miejsca, gdzie można poszaleć. Problem jednak w tym, że nie jest to tania zabawa. Nasza redakcja radzi jak dobrze się bawić na tych imprezach, a przy tym nie zbankrutować.

Wakacyjna mapa holenderskich festiwali jest pełna różnego typu imprez. Mając parę dni wolnego, warto odwiedzić jedną z tego typu event. W Niderlandach każdy znajdzie coś dla siebie. Od muzyki techno, poprzez dance, po hip hop, rock aż po metal, nic tylko wybrać, kupić bilet i jechać. Problem jednak w tym, iż zabawa na tego typu imprezach, z roku na rok, staje się coraz droższa. Wpływ na to ma wiele czynników od drożejącej ropy, aż po opłaty klimatyczne i faktyczne ceny biletów. Jak więc przeżyć festiwal dobrze się bawiąc i nie zerując przy tym konta?

 

Nie bądź modny

Jeśli nie jesteś typem człowieka uzależnionego od social media i jedziesz na festiwal po to, by się pobawić, a nie lansować na Instagramie, to zapomnij o tamtejszym jedzeniu. W bufetach i namiotach przy scenach bardzo często serwowane są modne azjatyckie potrawy czy kolorowe drinki z palemkami. One pięknie wyglądają na zdjęciach, ale po pierwsze kosztują krocie, a po drugie garść ryżu, tofu i wodorostów sprawi, że za godzinę będziesz znów głodny. Dlatego proponujemy zjeść gdzieś dalej. Niezdrowy hamburger czy konserwa w namiocie zakupiona przed wyjazdem może nie wygląda tak ładnie, ale zapewni Ci znacznie więcej energii.

 

Zakupy

Jeśli na festiwal wybieramy się samochodem, warto wrzucić do niego trochę konserw, jedzenia i dodatkowy chleb tostowy. To wszystko trochę waży, ale takich artykułów nie kupimy na festiwalu. Zwykle, również w okolicznych sklepach, podczas tego typu imprez ceny zdecydowanie rosną. Jeśli więc nieopodal pola namiotowego nie ma znanej sieciówki, to przywiezione jedzenie pozwoli zaoszczędzić kilka euro dziennie.

 

Pamiątki

Chcesz mieć pamiątkę z festiwalu? Niech będą to zdjęcia i szalone wspomnienia. Wszelkiej maści festiwalowe gadżety sprzedawane na miejscu są niebotycznie wręcz drogie. Jeśli zaś chcemy je koniecznie zdobyć, warto wziąć udział w wielu konkursach organizowanych w namiotach sponsorów. Prawdopodobieństwo wygranej jest bardzo duże, wystarczy tylko trochę się postarać.

 

Gotówka

Na imprezę tego typu warto zabrać ze sobą gotówkę, ewentualnie kartę typu prepaid, na którą przelejemy określoną ilość środków. Wszystko po to, by nie wydać więcej niż sobie założymy. Gotówka ma jeszcze tę przewagę nad kartą, iż możemy ją poupychać w kilku różnych miejscach, dzięki temu nigdy nie stracimy całej kwoty, tak jak miałoby to miejsce w przypadku utraty karty, a po drugie kurczący się plik banknotów w portfelu bardzo dobrze studzi zakupową gorączkę.

 

Kup bilet wcześniej

Im wcześniej kupujesz bilet, tym lepiej. Im bliżej festiwalu tym ceny robią się coraz wyższe. Dotyczy to nie tylko wejściówek, ale i pola namiotowego.

 

Jeźdź z ekipą

Pełny samochód to tańszy przejazd. Owszem spalimy więcej benzyny, bądź ropy, ale koszty rozłożą się na 4 lub nawet 5 osób. Możemy też wykorzystać kolej. Festiwalowe pociągi to czasem wspaniała impreza przed imprezą i równie niezapomniane przeżycie co cały festiwal.

 

Baw się z głową

Na koniec najprostsza, ale zarazem i najtrudniejsza do wprowadzenia w życie rada. Jeśli podczas festiwalu nie sięgniemy po alkohol i używki zaoszczędzimy naprawdę dużo pieniędzy. Niestety dla wielu imprezy te są równoznaczne z zażywaniem tabletek czy piciem hektolitrów festiwalowego piwa.