Holendrzy w pułapce zielonej energii
Koszty energii rosną z każdym dniem. Cena prądu i gazu osiąga rekordowe wartości. Może się więc wydawać, iż największymi zwycięzcami są osoby posiadające panele fotowoltaiczne, dzięki którym mówiąc w pewnym uproszczeniu, nie muszą płacić za prąd. Okazuje się jednak, iż wielu z nich znalazło się w pułapce zielonej energii. Zainwestowali bowiem często dziesiątki tysięcy euro, ale na skutek problemów energetycznych mogą nie odzyskać ani centa.
We fryzyjskich miastach Leeuwarden i Heerenveen mieszkańcy i przedsiębiorcy są bardzo proekologiczni. Wielu z nich zainwestowało tysiące euro w panele fotowoltaiczne. Wszystko, by móc produkować sobie własny prąd, wpuszczać go do sieci, a dzięki temu znacząco ograniczyć swoje rachunki lub nawet sprawić, iż to firma energetyczna będzie płacić klientowi. Rzeczywistość jednak okazała się zgoła inna. Bardzo szybko stało się jasne, że tamtejsza sieć wysokiego napięcia jest już tak mocno obciążona, że nie można już do niej zwracać energii.
Energetyka mówi nie
Podobna sytuacja ma również miejsce w Harderwijk w Gelderland i Zaandam w północnej Holandii. Wszędzie tam właściciele sieci przesyłowej wskazują, iż użytkownicy, którzy posiadają duże, wydajne farmy słoneczne montowane, np. na polach czy halach magazynowych nie mogą ich podłączyć do sieci, może to bowiem spowodować uszkodzenie przeciążonego systemu przesyłowego. Ten bowiem zwykle projektowany nawet kilka dekad temu nie przewidywał takich „zwrotów” od klientów.
Tysiące euro w plecy
W efekcie ludzie ci zostali niejako potrójnie poszkodowani. Po pierwsze dlatego, iż nie mogą liczyć na mniejsze rachunki za prąd. Nie oddają bowiem prądu do sieci, nie sprzedają go więc dostawcy, co spowodowałoby obniżenie należności. Po drugie ludzie ci dosłownie „utopili” często dziesiątki tysięcy euro na system zielonej energii bez żadnego zysku (zakup z każdym dniem traci na wartości). Po trzecie, część gospodarzy wzięło na fotowoltaikę kredyty, które teraz muszą spłacać. Wielu ma więc pretensję do władz zarówno na poziomie lokalnym jak i centralnym. Wszyscy bowiem zachęcali do inwestycji w tego typu odnawialne źródła energii. Gdy jednak ludzie zainwestowali swoje oszczędności, okazało się, iż zapewnienia o taniej energii są całkowicie bez pokrycia. Aby bowiem system zaczął działać sprawnie, niezbędna jest modernizacja całej sieci przesyłowej, a na to potrzebny jest czas. W wielu miejsca inwestycje te mają być bowiem przeprowadzone dopiero za kilka lat.