Holendrzy są pod wrażeniem wytrwałości Polaków
Wielu Holendrów zastanawiało się, skąd nagle w niedzielę pojawiły się tak długie kolejki w Amsterdamie czy Bredzie. Dlaczego ludzie mimo deszczu stali czekając na swoją kolej? Wielu, gdy dowiadywało się, jaki jest powód, nie kryło uznania. Polonia nie zawiodła i licznie wzięła udział w wyborach. Głosowali zarówno ci, którzy mieszkają od dekad w Królestwie Niderlandów jak i ci, którzy przyjechali tylko na kilka miesięcy do pracy. By oddać głos, byli nawet turyści zwiedzający krainę tulipanów.
O wytrwałości naszych rodaków pisze Regio15. Jego dziennikarze rozmawiali z osobami w kolejce do urn w Hadze. Wielu z nich, by zagłosować, czekała nawet dwie godziny. Ludziom niestraszny był deszcz. Jak powiedzieli niderlandzkim mediom, są bowiem rzeczy ważne i ważniejsze.
Podobne nastroje były widoczne w najbardziej polskim mieście w Holandii, w Bredzie. Tam wyborcami rozmawiali dziennikarze AD. Komisja wyborcza miała swoją siedzibę na plebanii polskiej parafii Maksymiliana Kolbego. Do niej również od rana ustawiały się długie kolejki. Zresztą obojętnie, o której komisji, by nie mówić, wszędzie, wczoraj sytuacja była taka sama. Długie kolejki stojące po to, by móc zagłosować.
Najważniejsze wybory
Dziennikarze z AD w swoim materiale przywoływali jednego z głosujących: „Według mnie jest to dla Polski ostatnia szansa na ponowne odnalezienie właściwej drogi. Kraj został zniszczony. Jest dużo korupcji, obecny rząd Morawieckiego jest antydemokratyczny. Już prawie nie uważam Polski za swój kraj. Ta myśl boli” – mówił Polak mieszkający od 3 lat w Holandii. Podobne głosy słychać też było w innych miejscach. Obojętnie, czy ludzie chcieli głosować na obecną władzę, czy chcieli ją zmienić, wszyscy wskazywali, iż są to najważniejsze wybory od lat, a może nawet najważniejsze wybory w wolnej Polsce.
Kto z kim
Na kogo głosowali nasi rodacy? Naszym czytelnikom nie trzeba tego tłumaczyć. Liczymy, że każdy z nich dokonał wyboru wedle swojej wiedzy i sumienia. Dość ciekawie prezentuje się, jednak jak te wybory z politycznego punktu widzenia prezentowali Holendrzy. Wskazywali oni na potężny rozłam społeczny. Głosujący mogli oddać głos na liberalno-konserwatywną Koalicję Obywatelską lub na narodowo-konserwatywną partię rządzącą Prawo i Sprawiedliwość. Oprócz nich, jak wskazują dziennikarze, jest jeszcze kilka mniejszych partii, ale tym Holendrzy zbyt dużej uwagi nie poświęcili, chociaż wskazali, iż najprawdopodobniej będą one potrzebne, by stworzyć większościowy rząd.
Marionetka Niemiec
Holendrzy, pisząc o polskich wyborach, zwracają również uwagę na bardzo brutalną kampanię. Zauważają, iż partie równie dużo energii co programom poświęcali atakowaniu siebie nawzajem. Tuskowi zarzucano to, iż jest marionetką Berlina i Unii Europejskiej. Morawiecki usłyszał zaś, iż łamie praworządność i chce wyprowadzić Polskę ze UE.
Ważne dla Holandii
Obserwatorzy wskazują, iż tak wielki podział społeczny w Polsce i tak rozbieżne stanowiska obu głównych partii mają duże znaczenie także dla Holandii i całej wspólnoty. Czemu? Wszystko choćby z racji kwestii związanych z nielegalnymi migrantami i ich relokacją. W efekcie Polska może blokować (lub nie) przepisy kluczowe dla całej wspólnoty. Decyzje więc kto będzie rządził w Warszawie, są również ważne w Brukseli czy Hadze.
Jak głosowali Polacy?
W sumie w 5 komisjach w Holandii zarejestrowało się 37 000 osób chcących oddać swój głos w wyborach. Gdy publikujemy (16.10, 12:50) ten materiał, spłynęły dane z 2 na 13 obwodów głosowania, co stanowiło 15,38%. Wynika z nich, iż w Królestwie Niderlandów wygrał KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA PO .N IPL ZIELONI Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni uzyskując 45,63% głosów.
Należy jednak pamiętać, iż są to dopiero pierwsze policzone głosy. Mowa tu bowiem tylko o 5 198 z owych 37 000. O tym jak głosowaliśmy w Holandii, powiadomimy Państwa w osobnym materiale gdy zostaną policzone już wszystkie głosy.
Źródło: Wybory.gov.pl
Źródło: Ad.nl
Źródło: Ad.nl