Holendrzy pomogli odnaleźć zaginiony statek

Holendrzy pomogli odnaleźć zaginiony statek

Poszukiwaczom udało się odnaleźć zaginiony 81 lat temu frachtowiec. Japoński statek leży na dnie u wybrzeży Filipin. Jednostka poszła na dno w 1942 roku wraz z około 1060 jeńcami wojennymi na pokładzie. Ogromną rolę w namierzeniu wraku miała zaś holenderska firma zajmująca się badaniem… gleby.

Jak to możliwe, iż firma specjalizująca się w analizowaniu gruntów pomogła znaleźć zatopiony statek? Wszystko dzięki technologii. Niderlandzkie przedsiębiorstwo Fugro dostarczyło bowiem sprzęt, który pozwolił na poszukiwanie obiektów na głębokości ponad czterech kilometrów. Aparatura ta bowiem wysyłała fale, mapując powierzchnie tak samo jak mapuje się warstwy gleby. Mapowano w ten sposób morskie dno, tworząc jego trójwymiarową mapę, licząc, iż w końcu uda się natrafić na ślad Montevideo Maru. To udało się 12 dnia poszukiwań.

 

Masowa mogiła

Montevideo Maru był japońską jednostką z okresu II Wojny Światowej. Przewoziła ona jeńców wojennych z co najmniej czternastu krajów takich jak Dania, Anglia, Estonia, Finlandia, Japonia, Irlandia, Nowa Zelandia, Norwegia, Szkocja, Szwecja, Stany Zjednoczone, Wyspy Salomona, Holandia czy Australia. Z tego ostatniego kraju na poglądzie było ponad 900 jeńców.


Ostatni rejs

Statek pełen jeńców płynął z Papui-Nowej Gwinei na wyspę Hainan na Morzu Południowochińskim. Jednostkę tę namierzył amerykański okręt podwodny, który zdecydował się zaatakować frachtowiec licząc, iż przewozi on żołnierzy albo zaopatrzenie dla wojsk Cesarstwa Japonii. Niestety jak po wojnie się okazało, zamiast ton ładunku z Montevideo Maru na dno poszli jeńcy wojenni.

 

Powrót do domu?

Czy więc ofiary tej amerykańskiej pomyłki wrócą do domu? Jest to bardzo mało prawdopodobne. Statek ten jak np. leżący na dnie Bałtyku Wilhelm Gustloff, na którym zginęło od 6 do 9 tysięcy ludzi, jest zbiorową mogiłą, nie będą więc na nim prowadzone żadne prace. Zresztą głębokość 4 kilometrów również by to poważnie utrudniała. Jak jednak wskazuje rzecznik firmy Fugro to, iż mogli przyczynić się do namierzenia wraku, napawa ich dumą. Dodaje również, iż liczą, że dzięki temu odkryciu wiele rodzin pozna miejsce spoczynku swoich krewnych i będą wiedzieli, gdzie mogą złożyć kwiaty.

Montevideo Maru został odkryty 12 dnia misji poszukiwawczej. Przygotowania jednak do niej trwały ponad pięć lat.

 

Źródło:  Nu.nl