Holendrzy nie dostaną od rządu ani centa

W Polsce rodziny przyjmujące uchodźców otrzymają przez 60 dni po 40 zł dziennie na migranta z Ukrainy. Nie są to duże pieniądze, pozwolą one jednak nieco zminimalizować koszty ludzkiej dobroci związane z większymi wydatkami na żywość, wodę, prąd czy gaz. W tym zakresie możemy być autentycznie dumni z decyzji naszych władz. Czemu? Holendrzy, którzy zdecydowali się przyjąć Ukraińców pod swój dach, nie dostaną ani centa.

Mieszkańcy Holandii, którzy zdecydowali się przyjąć pod swój dach osoby uciekające przed wojną z Ukrainy, nie otrzymają na nich ani centa od rządu. Nie zostaną im również pokryte żadne wydatki związane z przyjęciem gości z zagranicy. Informację tę przekazał we wtorek Sekretarz stanu Eric van der Burg odpowiadający w holenderskim rządzie za sprawy związane z polityką azylową i migracyjną. Polityk zapytany o to podczas wystąpienia w Izbie Reprezentantów przekazał, iż rząd zamierza nad tym pracować, ale „nie jest to propozycja, która jest obecnie opracowywana”. Co można rozumieć, iż władza może kiedyś zajmie się tą sprawą.

 

Rekompensata

Co ciekawe Van der Burg dostrzega jednak potrzebę wsparcia Holendrów, którym pomoc w ugoszczeniu Ukraińców może okazać się niezbędna. Dlatego też rząd pracuje teraz nad innym rozwiązaniem. Zamiast dawać pieniądze gospodarzom (co może być trudne z racji określenia czasu przebywania przybysza – tak jak ma to miejsce w Polsce), planuje przekazać je każdemu Ukraińcowi, który przybędzie do NIderlandów. „Przyjęty Ukrainiec otrzyma kwotę, dzięki której może uzgodnić z rodziną goszczącą, udział w kosztach gospodarstwa domowego”, mówi polityk. Ma być to nieco podobne do 300 zł na start oferowanych przez polski rząd przyjezdnym, z tą tylko różnicą, iż tu sumy byłyby zdecydowanie większe.

Na nieznanych wodach

Czy jednak ten plan faktycznie wejdzie w życie i każdy Ukrainiec dostanie pakiet powitalny (jak kiedyś robiło to, np. RFN dla gości zaproszonych z Polski)? Tego nie wiadomo. „Wiele sytuacji, które się teraz pojawiają, to niezbadane terytorium- nieznane wody”, mówi Van der Burg. Co to oznacza? Iż w praktyce rząd nie ma pomysłu jak działać. Nie ma stworzonych planów i metod pozwalających na zapanowanie nad sytuacją. Władza improwizuje. Może się więc okazać, iż nawet pomysł przekazania pieniędzy Ukraińcom nie wejdzie w życie.

 

Źródło:  Ad.nl