Holendrzy bez prądu – zerwanie linii przesyłowych

Holendrzy bez prądu

Wczoraj pisaliśmy o apelu ekspertów ds. zagrożeń i terroryzmu dotyczącym tego, iż mieszkańcy Holandii powinni zaopatrzyć się w zestawy ratunkowe, gdyby zabrakło wody, prądu lub gazu. Słowa te nie były bezzasadne. Od godziny 00:15 w środę ponad 45 000 gospodarstw domowych w Utrechcie i regionie południowej Holandii pozbawionych było energii. Wszystko z racji potężnej awarii sieci przesyłowej.

Awaria miała miejsce kwadrans po północy. W tym momencie w stan najwyższej gotowości postawione zostały jednostki techniczne operatora sieci Stedin, które natychmiast rozpoczęły działania mające namierzyć przyczynę i miejsce awarii oraz zrobić wszystko, by jej skutki przestały doskwierać mieszkańcom Utrechtu i okolic.

 

Godzina

Namierzenie awarii nie stanowiło większego problemu. Kłopoty zaczęły się dopiero w momencie prób jej usunięcia. Pierwszy etap prac trwał ponad godzinę. Po tym czasie, pracującym w pocie czoła elektrykom, udało się przywrócić dostawy energii dla około 10 tysięcy gospodarstw domowych. To był jednak dopiero początek. Na prąd czekało jeszcze 35 tysięcy innych podmiotów. By i oni rano mogli włączyć telewizor, energetycy pracowali przez prawie całą noc.

 

Uszkodzenie linii przesyłowych

Co się stało? Przyczyną awarii nie był atak terrorystyczny w wykonaniu rosyjskich hakerów. Za wszystko odpowiada błąd ludzki, wada materiałowa lub po prostu zużycie sieci. Pękła bowiem jedna z linii wysokiego napięcia, przez co energii nie było między innymi w Gorinchem (Holandia Południowa) i Vianen (Utrecht).

 

NIezauważalny brak prądu?

Rankiem wielu Holendrów dowiedziało się o awarii tylko dzięki mrugającym zegarkom na lodówce lub piekarniku. Najwięcej pecha mieli ci, którzy swoją pobudkę opierali na zwykłych zegarkach cyfrowych, podłączonych do sieci bez awaryjnej baterii. Ci bowiem mogli spóźnić się wczoraj do pracy. Inni musieli brać poranny prysznic w zimnej wodzie, ponieważ bojler elektryczny nie zdążył nagrzać wody na czas. Sytuacja ta na pierwszy rzut oka nie jest więc niczym groźnym, nadzwyczajnym. Pokazuje jednak, że dla części społeczeństwa problematyczne mogą stać się nawet kilkugodzinne przerwy w dostawach prądu. Dlatego też warto pomyśleć nie tylko o ustawieniu budzika na smartfonie, ale też o spełnieniu opisywanej wczoraj prośby przedstawiciela Krajowego Koordynatora ds. Bezpieczeństwa i Zwalczania Terroryzmu.

 

 

Źródło:  Nu.nl