Holenderski system podatkowy do remontu
Macie problemy z rozliczeniem się z holenderską skarbówką? Uważacie to działanie za zło konieczne, a gdy dostajecie dokumenty z Belastingdienst zaczynacie się nerwowo pocić, bo myślicie, że zrobiliście coś źle? Jeśli tak, to wiedzcie, że nie jesteście jedyni. Problemy z podatkami w Holandii mają sami Holendrzy, którzy uważają, że system jest zbyt skomplikowany. Zauważają to też eksperci, wśród nich Klaas Knot, prezes De Nederlandsche Bank (DBN), który w poniedziałkowy poranek w Goedemorgen Nederland stwierdził, iż cały system należy przebudować.
“Cyrk dopłat”
Prezes Narodowego Banku Holandii wskazał, iż z jego obserwacji wynika, że z roku na rok coraz więcej Holendrów ma problemy z wypełnieniem zeznania podatkowego. Pół biedy jeśli chodzi o gołe rozliczenie się z tamtejszym fiskusem. Gdy jednak podatnicy ubiegają się o dopłaty, czy zwroty podatku z tytułu ulg, wchodzą w gmatwaninę przepisów, wniosków i dokumentów, z których sami nie potrafią się wyplątać i często, by nie narazić się, np. skutki błędnego wypełnienia, a przez to kary i nakazy zwrotów przyznanych sum, często rezygnują z faktycznie należących się im pieniędzy.
Dwie dekady
Bankowiec wskazuje, iż od ostatniej zmiany systemu podatkowego w Królestwie Niderlandów minęły już dwie dekady. W tym czasie ten wydawałoby się prosty system, obrósł w wiele dodatkowych możliwości rozliczeń, czy wspomnianych ulg. Wszystko to spowodowało, iż jego pierwotna przejrzystość zniknęła w morzu dodatkowych dokumentów i zaświadczeń. Jego zdaniem należy więc znów dokładnie zrewidować obecne procedury i uprościć je, tak by były one łatwe w odbiorze nie tylko dla ludzi z księgowości, ale i zwykłego Holendra. Skoro bowiem rozliczenie z państwem jest obowiązkowe, to powinno być jak najmniej kłopotliwe.
Inflacja
W poniedziałkowy poranek Knot odniósł się również do rosnącej inflacji. Prezes banku stwierdził, iż ta wynikała głównie z rosnących cen energii i żywności. Bank Centralny nie może jednak tego szybko zmienić. Dokonując bowiem nagłych, gwałtownych działań mogłoby to mieć niekorzystny wpływ na gospodarkę. Dodał również, iż w kraju nie może powstać “paranoja inflacyjna” powstrzymującą firmy przed inwestowaniem. Prezes DBN wskazuje również, iż Holandia musi uważać, by nie wpaść w spiralę płacowo cenową. Jest to zjawisko, w którym wyższe płace dla pracowników są rekompensowane wyższymi kosztami produktów oferowanych przez firmy, w których pracują. Wyższe koszty produktów prowadzą zaś do wyższych żądań płacowych, co powoduje swoiste błędne koło i jeszcze bardziej przyśpiesza inflację.
Źródło: Nu.nl