Holenderska, poniedziałkowa depresja – Blue Monday

Jak minął Wam poniedziałek? Czy czuliście się zmęczeni, senni, bez ochoty na cokolwiek? Jeśli wczoraj pogrążyliście się w głębinach marazmu i nie wiecie czemu, mamy dla Was odpowiedź. Wszystko z powodu Blue Monday, czyli najbardziej depresyjnego dnia w roku.

 

Blue Monday

"Niebieski poniedziałek" to termin, który w 2004 roku wprowadził Cliff Arnall – brytyjski psycholog. Uczony ten studiował zachowania ludzkie i łączył je z kalendarzem. W ten sposób odnalazł najbardziej depresyjny dzień w roku. Ma być to czas, w którym nic nikomu się nie chce. Ludzie są smutni, nerwowi, drażliwi i naprawdę niewiele trzeba, by między domownikami czy współpracownikami doszło do awantury o najmniejsze nawet drobiazgi. Co ciekawe, data ta przypadająca na poniedziałek ostatniego, pełnego tygodnia stycznia nie jest przypadkowa. Arnall obliczył ją za pomocą dość skomplikowanego matematycznego wzoru, w którym jako czynniki składowe posłużyły mu:

Wzór - wiadomości z Holandii

źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Blue_Monday

  • W - Pogoda,
  • D - Wynagrodzenie za prace,
  • d - dług (raty, kredyt, inne zobowiązania finansowe),
  • T- Czas od Bożego Narodzenia,
  • Q - Niedotrzymane postanowienia noworoczne,
  • M - Niski poziom motywacji,
  • Na - Poczucie konieczności zrobienia czegoś (podjęcia działań).

Mówiąc w skrócie, data obliczana jest na podstawie paskudnej pogody, pustego portfela po świętach, braku noworocznej podwyżki oraz tego, że nic człowiekowi nie chce się zrobić, a terminy gonią.

Proroctwo

Wielu ludzi uważa, że całe to pojęcie, jak i wzór, który je opisuje to jedna wielka pseudonauka i szyte grubymi nićmi oszustwo. Sceptycy poddają w wątpliwość nawet tytuł naukowy psychologa. W końcu wyszło na jaw, iż wszystkie wyliczenia były naukowym żartem. Niemniej jednak faktem jest trafność tak zwanego „samospełniającego się proroctwa”. Pojęcie to oznacza, iż jeśli człowiek w coś wierzy, będzie podświadomie robił rzeczy mające doprowadzić do tego by dana teza (proroctwo), się spełniło. W przypadku "niebieskiego poniedziałku" oznacza to, iż ludzie wierzący, iż 20 stycznia 20120 roku jest najbardziej przygnębiającym dniem w roku, faktycznie będą przybici zarówno w poniedziałek, jak i najbliższe mu dni.

Jak nie dać się chandrze

Najnowsze wiadomości z Holandii te pogodowe, jak i dotyczące samopoczucia mieszkańców Niderlandów faktycznie pokazują, iż w tym okresie roku mieszkańców tego jednego z najszczęśliwszych krajów świata, dopada chandra. Jak się przed nią bronić? Zdaniem redakcji oto trzy najlepsze pomysły na zimne, mokre styczniowe wieczory.

  • Czekolada – co tu dużo mówić, gdy wszystko jest potwierdzone naukowo. Czekolada podnosi poziom endorfin.
  • Znajomi – gdy mamy podły nastrój najgorzej pozostać samemu. Wtedy człowiek zaczyna „zbyt dużo myśleć” i paskudny nastrój zmienia się w depresję. Warto więc wyjść do ludzi. Marudzenie i narzekanie nawet w grupie jest przyjemniejsze i ma nawet formę pewnego rodzaju terapii.
  • Pograj w coś, obejrzyj film – jeśli myślenie jest złe, trzeba znaleźć coś, co zajmie nam czas. Dobry film w telewizji, książka, gra komputerowa czy wyjście na halę, by pograć w piłkę. Robiąc to, wciągamy się w wykonywane czynności i łatwo zapominamy o problemach. Sport ma również tę przewagę, iż będąc wyczerpanym po wysiłku fizycznym szybko zasypiamy. Odpada więc problem bezsenności. Spalimy też zjedzoną wcześniej czekoladę. Nie musimy więc też bać się o linię.

A Wy jakie stosujecie metody na walkę z jesienno-zimową chandrą?

 

Szukasz najnowszych wiadomości z Holandii? Odwiedź naszą stronę główną.