Holenderska policja złapała sprawcę napadu na bank

Holenderska policja pęka z dumy. Najnowsze informacje z Holandii mówią bowiem, iż funkcjonariuszom udało się pojmać 61-latka, który na początku roku ukradł miliony euro w złocie z banku w Rotterdamie.

Rzecznik niderlandzkiej policji potwierdził we wtorek, iż jej funkcjonariusze aresztowali 17 grudnia 61-letniego mężczyznę z Oud-Beijerland. Człowiek ten jest podejrzany w związku z rabunkiem kilku milionów euro, w sztabkach złota, ze skarbca w budynku HBU w Rotterdamie. Wydarzenia te miały miejsce na początku tego roku.

 

Sprawa ta pomimo tego, iż teoretycznie ma już prawie rok, jest stosunkowo świeża. Wszystko dlatego, że stróże prawa otrzymali dopiero kilka tygodni temu raport o kradzieży sztabek złota. Z dokumentu wynika, iż osoba złożyła deklaracje – zlecenie firmie zewnętrznej, by ta dokonała wymiany jej złota. W odpowiedzi zwrotnej usłyszała jednak, iż złota należącego do właściciela nie ma w sejfie. Ktoś więc musiał dosłownie wynieść złoto ze skarbca.

Dochodzenie

Funkcjonariusze rozpoczęli we wtorek rano dochodzenie w piwnicy budynku, w którym kiedyś mieścił się Hollandsche Bank Unie, a obecnie znajduje się kilka firm, w tym Safe Deposit. Przedsiębiorstwo to przejęło od HBU „bezpieczny obszar” w podziemiach wraz z 2500 skrytkami w różnych rozmiarach. Skrytki te od 4 lat wynajmuje się klientom. Policja oficjalnie nie poinformowała, iż kradzież miała miejsce w wyżej wymienionej firmie. Niemniej jednak sam przedsiębiorca potwierdził, iż jeden z jego klientów zgłosił utratę zawartości swojego depozytu. Rzecznik firmy zaznaczył jednak, że ich przedsiębiorstwo nie rejestruje zawartości skrytek swoich klientów. Na ich stronie internetowej ukazała się zaś wiadomość o tym, że w pomieszczeniach sejfu nie ma śladu po tym, by jedna ze skrytek została otwarta siłowo.

 

Aresztowanie

Oprócz dochodzenia w sejfie, policjanci z samego rana weszli do jednego z mieszkań w Oud-Beijerland. Tam zatrzymali 61-letniego mężczyznę. Cała akcja była wyjątkowo dynamiczna, ponieważ sąsiedzi mówią, iż ze snu obudził ich nagły rumor i krzyki. Gdy policjanci wyprowadzali zatrzymanego współlokatorzy byli w szoku. Większość miała go bowiem za spokojnego, przyjaznego mężczyznę, a nie człowieka, który potrafi ukraść miliony euro.

Na chwilę obecną wiadomo jedynie, iż zatrzymany przez pewien czas pracował w firmie depozytowej. Więcej informacji nie jest udzielanych ze względu na toczące się śledztwo. Byli pracownicy banku mówią nieoficjalnie, iż za rabunkiem musi stać ktoś z wewnątrz. Wszystko dlatego, iż zarówno zabezpieczenia stosowane niegdyś przez HBU, jak i obecnie te wykorzystywane przez Safe Deposit, są na tyle skuteczne, iż wydają się praktycznie nie do złamania od zewnątrz. Czy jednak te najnowsze informacje z Holandii okażą się prawdą i czy złodziejem faktycznie jest były pracownik? Przekonamy się dopiero po ujawnieniu oficjalnych wyników śledztwa.

 

Chcesz wiedzieć, jakie są najnowsze informacje z Holandii? Odwiedź naszą stronę główną.