Holenderska policja wstrzyma działania w ten weekend

Rowerzysta cudem przeżył i teraz będzie płacić

Związki skupiające oficerów policji takie jak ACP, ANPV, Equipe i NPB wzywają swoich członków, by od piątku do poniedziałku, w godzinach nocnych i wieczornych, pozostali bierni, jeśli kluby nocne i gastronomia naruszą obostrzenia koronowe i będą otwarte dłużej, niż pozwalają na to przepisy. Związki chciałyby również, by do akcji przyłączył się personel BOA.

Jak niedawno pisaliśmy dyskoteki i kluby nocne chcą w zbliżający się weekend rozpocząć akcję protestacyjną, której głównym punktem ma być otwarcie zamkniętych od wielu miesięcy dla gości drzwi. Działania te są cicho popierane w wielu rejonach kraju przez samorządowców, widzących ciężką sytuację właścicieli tego typu miejsc i najzwyczajniej w świecie im kibicujących.
Jeszcze jednak kilka dni temu właściciele dyskotek, jak i tysiące ludzi chcących wreszcie wyszaleć się na parkiecie, nie byli przekonani, jak długo potrwa ich akcja. Bano się bowiem, że do otwartych lokali wkroczy policja, która zakończy całą zabawę i nałoży na właścicieli, a może nawet i na uczestników tego nielegalnego zgromadzenia, wysokie kary grzywny.

 

Protest policji

Wiele jednak wskazuje, iż policja pozostanie bierna. Funkcjonariusze nie solidaryzują się jednak z właścicielami klubów nocnych. Policyjne związki zawodowe są rozgoryczone obietnicami rządu dotyczącymi nowego układu zbiorowego pracy. Dlatego w najbliższych tygodniach mundurowi nie zajmą się drobnymi wykroczeniami. Ma to być forma protestu, którą zaproponował związek policyjny ACP. Jego działacze chcą, by policjanci przez ponad półtora miesiąca,  do 28 marca powstrzymali się od wyciągania bloczków mandatowych.

 

Pouczenie zamiast mandatu

Jak ma to wyglądać? Tylko osoby poważnie zakłócające porządek publiczny lub zagrażające bezpieczeństwu otrzymywałyby mandaty. W pozostałych przypadkach wszystko miałoby się kończyć pouczeniem. W efekcie społeczeństwo byłoby szczęśliwe, a rząd byłby stratny. Znacząco zmniejszyłyby się bowiem wpływy do budżetu państwa.
Związkowcy zaznaczają jednak, iż wszystko zależy od poszczególnych funkcjonariuszy. To oni decydują o swoim działaniu. Nie każdy może być tak samo liberalny. Ponadto ACP wskazuje, iż wszelkie złośliwe działania, wystawiające na próbę policję i z premedytacją wykorzystujący sytuację również będą karane.

 

Kluby nocne

Rodzi się więc pytanie, czy otwarcie klubu nocnego, dyskoteki ma taką małą szkodliwość społeczną? Protest właścicieli tego typu lokali cieszy się bowiem ogromną popularnością i wejściówki szybko wyprzedano. Imprezy mogłyby się jednak szybko skończyć, gdyby do lokali weszli policjanci. Związki jednak zapowiedziały, iż poproszą swoich członków o bierność w tym zakresie. Tak, by przedstawiciele „nocnego życia” mogli protestować spokojnie, jeśli oczywiście w klubach nie dojdzie do „apokaliptycznych scen” i ogromnych tłumów. Na chwilę obecną jedyną niewiadomą pozostają oficerowie BOA, ale wiele wskazuje na to, iż oni również będą solidaryzować się ze swoimi starszymi braćmi w służbie.

 

źródło: Nu.nl

źródło: Nu.nl