Holenderska policja jak u Barei

Polak zaparkował swoje audi w rowie z wodą

Sytuacja w holenderskiej policji idealnie nadawałby się na jeden z odcinków serialu 13 Posterunek lub jako scenariusz do filmu Barei. Mundurowi kupili bowiem nowe radiowozy, tylko po, to by od dwóch lat stały na parkingu.

Patrol autostradowy

Czasy się zmieniają, a co za tym idzie i samochody, którymi poruszamy się na drogach. Tyczy się to nie tylko zwykłych użytkowników ruchu, ale również wszystkich tych, którzy nadużywają zasad ruchu drogowego. Piraci drogowi poruszają się więc coraz nowszymi, mocniejszymi i szybszymi samochodami. To zaś powoduje, iż coraz częściej policja w Niderlandach miała problem z dogonieniem uciekinierów, zwłaszcza na tamtejszych autostradach.

Nowe wyzwanie

Nie może być więc tak, że przestępca ucieka policji tylko dlatego, że ma lepszy samochód. Dla mundurowych to po prostu wstyd. Wiedząc o tym, komenda główna policji postanowiła iść z duchem czasu i kupić nowe pojazdy. Maszyny te miały trafić do szybkich jednostek interwencyjnych w całym kraju. Pieniądze na ten cel znalazły się w budżecie policji i w 2017 roku mundurowi kupili 70 nowoczesnych Audi A6, które bez problemów mogą osiągać prędkości 250 kilometrów na godzinę.

Policja kupuje samochody, którymi nie mogą jeździć ich funkcjonariusze.

Auta na parkingu

W 2017 roku policja chwaliła się nowym nabytkiem, z dumą prezentując „bat” na piratów drogowych. Samochody te miały bowiem dopaść bez problemu każdego kto uważa, iż autostrada to jego prywatny tor wyścigowy i wyprowadzić go z błędu. Coś jednak mówiąc delikatnie „nie zagrało”. Dwa lata po szumnej prezentacji nowych maszyn ponad 40 radiowozów stoi na policyjnych parkingach jako bardzo drogie eksponaty. Czemu?

Kierowca poszukiwany

Okazało się bowiem, że „góra” kupiła samochody, którymi nie mogą jeździć ich podkomendni. Wszystko dlatego, że zgodnie z przepisami kierowca musi ukończyć szkolenie dla tak zwanych szybkich pojazdów interwencyjnych (SIV). W całej Holandii jest jednak tylko garstka oficerów mających te uprawnienia. Stosowny kurs należy przejść w akademii policyjnej. Problem jednak w tym, iż z jednej strony policja boryka się z wakatami i ciężko jest wysyłać na szkolenia funkcjonariuszy pełniących obecnie działania np. na autostradach. Z drugiej zaś szkoła policyjna ma pełne obłożenie na kursach podstawowych, zgodnie z programem zwiększonego naboru do policji i nie ma czasu, by doszkalać specjalistycznie, będących już w służbie oficerów.

Wieloetapowy problem

Największy deficyt nowych radiowozów można zobaczyć w dwóch regionach Północnej Holandii i Brabancji Zachodniej / Zelandii. Tam zaległości są na tyle poważne, że część mundurowych nie odbyła jeszcze szkoleń na samochodach Volvo V70, pojazdach które zastąpiły Volkswageny Passaty, a które z powodu na niewystarczające osiągi miały być wymienione właśnie na Audi. Niektórzy ironicznie mówią, że dzięki temu holenderska policja oszczędziła pieniądze. W rzeczywistości jednak pokazuje to z jakimi problemami, wewnątrz swoich struktur, muszą mierzyć się funkcjonariusze.

 

Dodatkowe pojazdy

Na chwilę obecną drogówka dysponuje 70 nowymi A6. Kontrakt opiewa zaś na 140 takich samochodów, więc producent z Ingolstadt w 2020 dostarczy kolejne 70 samochodów. Pojazdy te zapewne również trafią na policyjne parkingi, ponieważ nic nie zapowiada szybkiego zwiększenia liczby kierowców mogących z nich korzystać.