Holandia znów wysycha
Za nami dopiero kilka pierwszych naprawdę ciepłych dni wiosny w Królestwie Niderlandów, a hydrolodzy już ostrzegają, iż w tym roku Holandię może nawiedzić potężna susza. Już teraz poziom wód gruntowych jest niższy niż normalnie, a najsuchszy miesiąc w roku, czyli kwiecień dopiero się rozpoczął. Będzie więc jeszcze gorzej. Czym to wszystko się zakończy?
Czy problem jest duży?
Tego rząd w Hadze oficjalnie nie mówi. Wiadomo jednak, iż minister, Cora van Nieuwenhuizen, odpowiedzialny za gospodarkę wodną, nakazał prowincjom opracowanie w tym tygodniu nowych zasad wykorzystania wód gruntowych oraz sposobów nawadniania wiosną pól. To zaś nie wróży nic dobrego. Oprócz tego w liście do Izby Reprezentantów pani polityk wskazuje, że władza nie ma wglądu w to jak zasoby wód gruntowych są wykorzystywane w prywatnym rolnictwie. Nie ma więc kontroli nad jej zużyciem. Wszystko to zaś może oznaczać, iż rząd obawia się może nie tyle niedoborów, ale sytuacji, w której dużo do nich brakować nie będzie.
Suchy marzec, suchszy kwiecień
Owe niepokoje to też w dużej mierze efekt prognoz meteorologów. Najsuchszy miesiąc w roku, kwiecień ma być w 2021 jeszcze suchszy niż zwykle. Dodatkowo nastąpi on po wyjątkowo suchym marcu, w którym to dla przykładu, wokół Nijmegen i dużych części Achterhoek spadło tylko nieco ponad 30 milimetrów deszczu. Wszystko to niweluje nawet wyjątkowo mokry tegoroczny luty.
Poważne problemy
Konsekwencje braku opadów mogą być bardzo nieprzyjemne dla Holandii. Nie chodzi tu bynajmniej tylko i wyłącznie o to, iż brak opadów może uderzyć w rolnictwo, powodując mniejsze zbiory. Nie chodzi też o ewentualne pożary wysychających łąk, lasów i torfowisk. Każda susza w Holandii to bowiem groźba katastrofy budowlanej. Susza skutkuje spadkiem poziomu wód gruntowych. To zaś przekłada się na osiadanie warstw gliny i torfu. Kurcząc się zmniejszają one swoją objętość. W efekcie mogą osiadać stojące na nich domy. Mowa tu nie o pojedynczych przypadkach, setkach czy nawet tysiącach, a o milionach konstrukcji na terenie całego kraju.
Suche lato
Jeśli kwiecień i maj przywitają nas wysokimi temperaturami i brakiem opadów może dojść w Niderlandach do niedoborów wody pitnej. By się przed nimi uchronić, rząd może wprowadzić zakaz nawadniania pól, to zaś doprowadzi do miliardowych strat w budżecie i konieczności wypłaty odszkodowań rolnikom.
Słona Holandia
Na koniec nie można zapomnieć, iż przyroda nie znosi pustki. Niedobory słodkiej wody w gruncie w kraju, który leży na brzegu Morza Północnego spowoduje, iż w ziemię będzie wsiąkać woda słona. Doprowadzi ona do zasolenia gruntu i śmierci wielu gatunków roślin. Holandia nie ma bowiem lasów namorzynowych, którym sól w wodzie nie przeszkadza.
Co więc można zrobić? Oszczędzać wodę i modlić się o deszcz, by 2021 rok był naprawdę brzydki, zimny i deszczowy.