Haga przeprasza za niewolnictwo
W minioną niedzielę władze Hagi przeprosiły za swoją rolę, jaką odegrało miasto w kolonialnym niewolnictwie, stosowanym wobec ludzi z Surinamu.
Burmistrz Jan van Zanen wyraził ubolewanie za: „sposób, w jaki nasi poprzednicy wspierali i czerpali korzyści z systemu kolonialnego i niewolnictwa”. Formuła ta była wcześniej oficjalnie konsultowana z surinamskimi organizacjami zajmującymi się niewolnictwem.
Za co przeprosić?
By władze miasta wiedziały, za co przeprosić potomków surinamskich niewolników przywiezionych do Holandii, już w zeszłym roku zlecono specjalne badania Królewskiemu Instytutowi Języka, Ziemi i Etnologii, w Leiden. Miał on ustalić, w jakim stopniu i w jakiej formie Haga wzbogaciła się na handlu ludźmi i ich niewolniczej pracy.
Bez winy
Efekty pracy Instytutu burmistrz zaprezentował w niedzielę na specjalnym spotkaniu. Van Zane stwierdził, iż nie da się cofnąć niewyobrażalnego wręcz cierpiana, jakie przodkowie rdzennych mieszkańców Hagi zadali przywożonym tu niewolnikom. Jest mu przykro i przeprasza za działania swoich poprzedników setki lat temu. Dodał jednak, iż: "żaden z obecnych mieszkańców Hagi nie ponosi winy za działania ówczesnych mieszkańców i administratorów Hagi". Wskazał więc tym samym, iż obecni potomkowie niewolników nie mogą mieć żadnych pretensji do współczesnych Holendrów. Dodał jednak, iż niestety współczesny rasizm w Holandii czerpie z niewolnictwa i nadal stanowi dość poważny problem społeczny.
Haga
Haga przeprosiła za niewolnictwo, mimo iż sama nie była częścią VOC i WIC, czyli organizacji, za pośrednictwem których Holandia rządziła koloniami i handlowała niewolnikami. Do organizacji tych należał między innymi Amsterdam i Rotterdam, które już przepraszały za niewolnictwo. Udowodniono jednak, iż rada miasta Hagi wspierała kolonializm. Miasto zaś, jako siedziba monarchy, była miejscem, gdzie zapadało wiele wiążących decyzji odnośnie, np. ekspansji i polityki związanej z niewolnictwem.
Źródło: Nu.nl