Gąsienice w Holandii już są i parzą Holendrów

Korowódka dębówka już jest z nami. Pierwsze gąsienice w Holandii wykluły się wczoraj rano. Arnold van Vliet z Knowledge Center Oak Processionary Caterpillar poinformował o owadach, które pojawiły się w Ede. Teraz pozostało już tylko czekać na unoszące się w powietrzu włoski powodujące świąd i alergię.

Ciepła i łagodna zima spowodowała, iż gąsienice w Holandii wykluły się wcześniej niż zwykle. Biolodzy nie tylko w Ede, ale i wielu innych miastach Holandii, obserwują korowody owadów pnące się do góry dębów w poszukiwaniu zielonych liści, które stanowią główny składnik ich diety. Tych wprawdzie jeszcze nie ma, niemniej jednak nie przeszkadza to korowódce. Gąsienice w Holandii po prostu będą czekać, aż te pojawią się na drzewach, by w końcu mogły zacząć żer.

Mała czupryna

Jak mówią biolodzy, na chwilę obecną gąsienicę nie są jeszcze groźne dla ludzi. Owszem posiadają już włoski jadowe, ale te są jeszcze małe i elastyczne. W praktyce oznacza to, że się nie łamią. Nie są więc roznoszone przez wiatr po okolicy. Nie trzeba obawiać się swędzenia i poparzeń. Wyjątek stanowi bezpośrednie spotkanie z tymi owadami. Jeśli będziemy chcieli wziąć je do ręki lub nieopatrznie dotkniemy dębówkę gołą skórą, możemy liczyć się z nieprzyjemnymi konsekwencjami. Świąd przyjdzie dopiero w drugiej połowie maja, gdy owady urosną na tyle, że ich włoski zesztywnieją i końcówki zaczną się łamać.

Uwaga na zwierzęta

Gąsienice w Holandii nie są groźne dla ludzi. Niemniej jednak często stanowią śmiertelne zagrożenie dla naszych czworonożnych pupili. Psy bardzo często widząc coś kudłatego i poruszającego się na trawie czy pniu drzewa traktują to, jak zabawkę. Łapią do pyska, zaczynają podrzucać, czy nawet próbują zjeść. To zaś powoduje poparzenie gardła, obrzęk, który może skutkować nawet śmiercią zwierzęcia. Warto o tym pamiętać, ponieważ gąsienice można spotkać nie tylko w zamkniętych obecnie parkach, ale również na skwerach, a nawet własnych posesjach. Z tego też względu weterynarze odradzają wypuszczanie psów w samopas nawet we własnym ogrodzie.

Walka

Od wczoraj holenderskie gąsienice trafiły na celownik służb. Jedną z najpowszechniejszych form walki z tą pełzającą plagą jest oprysk. Ten jednak w tym roku może być dość mocno utrudniony. Wszystko dlatego, iż brak jest środków ochronnych dla pracowników, jak i chemii niezbędnej do tego zadania. Dlatego też, chociaż "czyściciele" już się pojawili na ulicach, zdecydowana większość działań będzie miała miejsce nie teraz, a nieco później, gdy owady stłoczą się w charakterystycznych kokonach i będzie można eliminować je hurtem. Biolodzy odradzają walkę z owadami na własną rękę, niemniej jednak w sieci można znaleźć wiele sposobów pokazujących jak pozbyć się niepożądanych owadów. Część z nich ogranicza się do żmudnego ręcznego zbierania. Inni tworzą nawet małe miotacze ognia. Redakcja doradza jednak, by nie bawić się w pomysłowego Dobromiła, a skontaktować się z ekspertami po fachową poradę dotyczącą usunięcia niechcianych owadów.